Kaszel i duszności po wszczepieniu rozrusznika
Mój 90-letni tato w lutym miał wszczepiony rozrusznik jednojamowy. W czasie wszczepienia doszło do małej odmy, podano leki i tata wrócił do domu. w domu zaczął narzekać, że źle się czuje, zaczął pokasływać (z powodu dużych trudności oddechowych trafił do szpitala). Zrobiono zdjęcia i badania, epikryza. Pacjent po wczepieniu stymulatora VVI, z niewydolnością nerek. W wywiadzie infekcja górnych dróg oddechowych. Przedmiotowo przy przyjęciu stwierdzono osłabienie szmeru pęcherzykowatego po stronie prawej. W badaniach laboratoryjnych podwyższona leukocytoza i CRP. W RTG klatki piersiowej obecne zacienienia o charakterze zapalnym w płucu prawym. Do leczenia włączono antybiotyk. W UKG cechy dysfunkcji rozkurczowej lewej komory. Pacjent przyjęty do szpitala 27.03., a wypisany 30.03. Zalecenia Opacorden 1 x 200 mg, Concor cor 1x1,25mg, Acard 1x75 mg, Co prestarium 10/10 1x1 tabl., Doxanorm 4 mg/noc, Poramide 1x5 mg, Xorimax 2x250 mg. Pacjent przebywał w domu i przyjmował zapisane leki.
W poniedziałek w czasie wizyty lekarza rodzinnego ten stwierdził, ze należy przyjmować jeszcze Xorimax, ponieważ słyszy szmery i świsty w płucach. Następnego dnia z powodu duszności i omdlenia (pacjent posiusiał się), karetką został odwieziony do szpitala, gdzie lekarz przyjmujący do szpitala powiedział rodzinie, że nie było i nie ma żadnego zapalenia płuc, że kaszel i duszności są wynikiem niewydolności serca. Pacjent przebywa w szpitalu, nie było konsultacji pulmonologicznej (odpluwa wydzielinę i ma mokry kaszel).