Komplikacje podczas odpieluchowania
Komplikacje podczas odpieluchowania.
Córka ma aktualnie 3 lata i 1 miesiąc. Wraz z początkiem lutego definitywnie odstawiliśmy pieluchy. Córka bardzo szybko złapała o co chodzi, bo już pierwszego dnia skończyło się tylko na 1 wpadce. Później albo sama wołała albo szła siku za przypomnieniem. W ciągu 2 dni (sobota i niedziela) opanowała sikanie na tyle, że sama woła, sama jako tako się podciera, nawet sama wylewa zawartość nocnika do ubikacji i spuszcza wodę wołając papa sísí. Problem natomiast jest z robieniem kupy. Do nocnika ani tym bardziej do sedesu nie zrobi i koniec. Zrobi albo w pampersa albo w majtki na stojąco. Nie wiem jak ją przekonać, bo próbowałam już wielu metod. Rozmowa, pokazywanie, misie, bajki, nagrody nic nie działa. Jest wprowadzony system naklejek jako nagroda i o ile w przypadku sikania dało to radę, tak w przypadku kupy za nic nie pomogło. Nie wiem jak do córki dotrzeć. Może dać jej czas i po prostu pozwolić jej robić kupe do pampersa, czy zostawić ją aby robiła w majtki licząc na to, że dyskomfort w końcu przekona ją do załatwienia się do nocnika. Pragnę dodać, że niedawno córka zmagała się z zaparciami nawykowymi, które dzięki Bogu ustąpiły samoistnie ale nie chce aby problem znowu powrócił.
Drugim problemem jest to, że w poniedziałek poszła do przedszkola. Rano po przebudzeniu ładnie zrobiła siku, ale w przedszkolu już nastąpiła blokada i nie sikała wcale, nawet po założeniu pampersa.
Przed odpieluchowaniem była sadzana na małym sedesie oraz na nocniku w przedszkolu w trakcie zmiany pampersa i nie było żadnych problemów. Nawet od czasu do czasu udawało jej się coś zrobić. Nie wiem skąd nagle taka zmiana. Czy może ona wynikać z tego, że to "nie jej nocnik"!?
Prosze o poradę.
