Krwawienie międzymiesiączkowe - czy mimo to mogę starać się o dziecko?
Witam serdecznie,
mam 26 lat, za jakiś czas będziemy z mężem starać się o dziecko, więc chce mieć pewność, że jestem zdrowa. Od jakiegoś czasu jednak zaczęłam mieć obawy, czy wszystko jest w porządku.
Gdy miałam lat 20, zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne. W wieku 23 lat w związku z przebytym wirusem EBV (mononukleoza) przestałam brać tabletki. Od ponad roku odczuwam dyskomfort w trakcie cyklu miesiączkowego. Zaczęło się od tego, że przestałam miesiączkować regularnie, czyli w moim przypadku książkowo, co 27-29 dni. Obecnie bywa tak, że np.: 1 stycznia zaczynam plamić, plamię 4-5 dni, następnie zaczyna się okres (taki prawdziwy) i obfite plamienie przez kolejne 4-5 dni.
Rzadko, ale zdarza się w okolicy 13-14 stycznia (domyślam się że w trakcie owulacji), odczuwam ból brzucha (prawe, lewe podbrzusze, jajnik?), czasami towarzyszy temu plamienie, ale minimalne - jeden dzień.
Następnie w okolicy 20-21 stycznia znowu zaczyna się plamienie, domyślam się, że to już kolejny cykl. Faktycznie plamienie trwa parę dni i faktycznie w okolicy 26-27 dnia stycznia zaczyna się okres.
W związku z powyższymi objawami konsultowałam się z lekarzem, zrobiłam cytologię i USG, ginekolog uznał, że badania są w porządku i że taki cykl „może” się zdarzać u niektórych kobiet. Mnie to natomiast nie uspokaja.
Przyznam, że od 7 lat jestem w stałym związku i współżyjemy regularnie z partnerem. Od jakiegoś czasu nie odczuwam dużej potrzeby współżycia, co również można dostrzec podczas zbliżenia - suchość w pochwie. Nie sądzę, aby to „stałość w uczuciach” była powodem mojej obojętności, jeżeli chodzi o seks. Zastanawiam się, czy nie są odpowiedzialne za to moje hormony. Jednak bardziej martwi mnie to ciągłe plamienie, krwawienie. Potrafi być bardzo uciążliwe, bo jakby zliczyć całość, to potrafię plamić do 14 dni w trakcie miesiąca.
Bardzo proszę o pomoc.