Kwalifikacja do naświetlania po wycięciu nerki
Witam, prośba o pomoc co dalej. W lutym tego roku wycięto u mamy nerkę, po badaniu wyszło, że to guz złośliwy. Kontrolna wizyta wykazała, ze są przeżuty do płuc. Mamę bolała głowa, okazało się, że jest guz w głowie w niezbyt dostępnym miejscu. Dostaliśmy skierowanie na radioterapię na głowę, a później mielismy sie zgłosić na chemioterapię na płuca. Nie dostalismy, żadnego skierowania do neurochirurga, dlatego sami zaczeliśmy szukac i bylismy na konsultacji, tam lekarz doradził nam gamma knife. Mama została zakwalifikowana, i że to już jest tak duży guz, że łapie sie w ostatniej chwili. Mieli do nas zadzwonić w ciągu 3 dni, a byłyśmy 20 listopada. Nie wiemy co zronić? Ponieważ nie mozemy sie tam dodzwonić, nikt nie odpisał na e-maila, a wiadomo czas ucieka. Czy Mama moze sie poddać zwykłemu naświetlaniu, a jeśli zadzwonią z Gammy, będzie mogła sie poddać temu zabiegowi? Dziękuję za wskazówki