Leczenie zaburzeń lękowych i ataki paniki
Witam:) Choruję na nerwicę lękową z napadami lęku 5 rok, źródło - dzieciństwo. Brałam Asertin 50, potem zwiększono dawkę na 100, później było w miarę ok i pani doktor odstawiła mi lek, było ok przez kilka miesięcy, później znów wszystko wróciło. Znów Asertin 50, a teraz od października 2012 Asertin 100 i było ok, ale zauważyłam, że od kilkunastu dni mam lęki i dziwne objawy, tzn. szybko bije mi serce, czuję gulę w gardle, nerwobóle, ciężko mi się oddycha nieraz, boję się, że zwariowałam, boję się, że umrę i pojawiły się dziwne myśli, że boję się, że mogłabym zrobić krzywdę najbliższym, których bardzo kocham i boję się, że sobie też, a ja wcale tego nie chcę, bo kocham rodzinę i życie.:) Taki atak paniki trwa np. 10 minut, a później mija i czuję ulgę. Wizytę mam dopiero 20 lutego. Mam do państwa pytanie, co to może być, czy leki są za słabe? Dodam, że wszystkim się bardzo przejmuję. Czy Asentra jest lepsza niż Asertin? Co dalej robić? Pozdrawiam