Moczenie się w nocy u 10-letniego dziecka

Witam,jestem rodziną zastępczą dla 10-latka. Chłopak pochodzi z rodziny patologicznej,gdzie była 5-ka dzieci i wszystkie moczyły się w nocy do 12 roku życia nie wiem czy jeszcze dłużej.Każdy z dzieci w tym 3 dziewczyny już dorosłe nie skończyły szkoły ponad podstawowej. Starszy chłopak też miał kłopoty z nauką i z moczeniem się. U naszego podopiecznego to samo,słaba nauka, moczenie, chowanie gdzie popadnie zmoczonych rzeczy. Wiem, że geny robią swoje to główna przyczyna. Co robić dalej, czekać?
KOBIETA, 50 LAT ponad rok temu

Akcje edukacyjne a rzucanie palenia

Wiele kobiet nie rezygnuje z palenia podczas ciąży. Czy można w jakiś sposób zmienić tę sytuację? Czy akcje edukacyjne mogą cokolwiek zmienić? Obejrzyj film i dowiedz się więcej na ten temat.

Dzień dobry.

Wbrew Pani przekonaniu, wspomniane geny nie wydają się być główną przyczyną opisanego problemu. Tak naprawdę, spór o wpływ różnych czynników na rozwój człowieka nie został nigdy ostatecznie rozstrzygnięty. Przyjmuje się więc polubownie, że rozwój człowieka zależy w równej mierze od rzeczonych genów, od relacji z rodzicami (chodzi o osoby wychowujące dziecko - czyli w tym wypadku o Panią) i od środowiska (chodzi np. o rówieśników). Jak więc sama Pani widzi, Pani "udział" w wychowaniu jest podobny, jak udział genetyki. Nie jest Pani w stanie "zmienić" genów chłopca na lepsze, może Pani jednak wykorzystać "swoje 30% wpływu na niego.
Na początek warto przestać myśleć o nim, jako o dotkniętym jakąś genetyczną przypadłością, która ma być jego rzekomym obciążeniem.
Druga, nie mniej ważna sprawa, to zdanie sobie sprawy, że moczenie się dziecka, które przez pierwsze lata swojego życia nie miało wystarczającej opieki ze strony bliskich, może być reakcją lękową związaną z niełatwą dla niego przeszłością.
Na koniec jeszcze jedna podpowiedź. Dziesięcioletnie dziecko, które moczy się w nocy, z całą pewnością wstydzi się tego (świadczy o tym choćby to, że chowa obsikane rzeczy) i nie warto skupiać się na tym, jak na Bóg wie jakim problemie.
Mówiąc inaczej - moczenie się nocne dzieci jest zazwyczaj skutkiem przeżywanych emocji (przede wszystkim lęku i braku poczucia bezpieczeństwa) i to te emocje trzeba "leczyć" - bo to one są przyczyną. Idąc za tym - jeżeli spróbuje Pani stworzyć chłopcu bezpieczne warunki, moczenie się powinno ustąpić. Aby się tak stało, trzeba również dać mu oparcie w nauce szkolnej, a nie tylko oceniać ją jako słabą.
Konkludując - bycie rodziną zastępczą to trudne i wymagające zadanie. Sugerowałbym więc konsultacje z psychologiem dziecięcym, który mógłby Pani przybliżyć zagadnienie psychologii dziecka z tzw. rodziny patologicznej, dzięki czemu będzie Pani mogła - pomimo genetycznej "wady" dziecka - realnie wesprzeć go w rozwoju.

Pozdrawiam i powodzenia.

0

To nie geny (jeśli chłopiec nie ma zdiagnozowanego FAS – alkoholowego zespołu płodowego), to co dzieje się z Pani podopiecznym jest wynikiem jego dotychczasowej historii, braku bezpieczeństwa i wystarczającej opieki ze strony środowiska rodzinnego. Jeśli dziecko nie miało zapewnione stabilnej opieki od niemowlęcia, nie ma możliwości wykształcić w sobie na tyle dojrzałych mechanizmów „obronnych”, które pomogłyby mu radzić sobie ze stresem, lękami, nowymi sytuacjami. Im więcej ma dziecko za sobą traumatycznych doświadczeń, tym trudniej adaptuje się do nowych sytuacji ( jest bardzo nieufne) oraz tym więcej można się spodziewać trudności rozwojowych w miarę upływu czasu. Jego moczenie nocne i brak koncentracji (problemy z uczeniem) - wskazuje na nieradzenie sobie z wewnętrznym lękiem, który może się pojawiać w różnych sytuacjach codziennych. Lęk ma to do siebie, że nakręca się sam przez siebie. Czym bardziej ktoś się stara, tym bardziej mu nie wychodzi. Chłopiec mocząc się, wstydzi się tego co się dzieje poza jego kontrolą i ze wstydu może chować brudne rzeczy. Nie mając jeszcze refleksji, że i tak się to wyda.
Dobrze by było, aby skorzystała Pani z pomocy psychoterapeuty w poradni pedagogicznej. Razem z nim będzie mogła Pani wypracować strategie pracy i wsparcia chłopca, który z pewnością wymaga dużo cierpliwości i otwartości emocjonalnej opiekunów.

0

Szanowna Pani, to co Pani opisuje to raczej zaniedbania wychowawcze, a nie geny. Jeśli wykluczone są przyczyny medyczne (choroby układu moczowego), to należy szukać źródeł problemów w podłożu emocjonalnym. Życie w rodzinie z problemami, następnie rodzina zastępcza, to ogromny stres dla dziecka. Zachęcam do konsultacji ze specjalistą, aby pomóc dziecku w poradzeniu sobie z problemem. Polecam bajki terapeutyczne do samodzielnej pracy z chłopcem (można je znaleźć w Internecie).
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty