Myśli samobójcze - czy mam depresję?

Witam, Mam 18 lat. Dwa lata temu umarł mi tato. Przez długi czas miałam depresję stwierdzoną przez panią psychiatrę. Brałam leki, ale nic mi nie pomagało. Jednak poznałam chłopaka, który pomógł mi z niej wyjść. Po czasie zostawił mnie, wpadłam w ten sam stan, ale poradziłam sobie z nim. Przez długi czas było wszystko dobrze. Jednak od kilku miesięcy mam bardzo głupie myśli typu "po co ja w ogóle żyję", "chciałabym umrzeć", "śmierć, śmierć" itp. Jestem bardzo nerwowa wszystko mnie denerwuje, nie potrafię już się uśmiechać tak prawdziwie, plączę bez sensu, po chwili się śmieję i znowu płaczę - tak sama do siebie, nie panuję często nad sobą. Boję się, że w końcu przestanę całkowicie panować nad tym co robię i zrobię coś sobie, ponieważ mam często myśli samobójcze i nie raz dochodziło do sytuacji, że byłam już w stanie coś sobie zrobić. Nie chcę mówić o tym wszystkim mamie, ponieważ nie chce aby się martwiła. Chciałabym sobie jakoś sama poradzić. Czy jest jakiś na to sposób? Proszę o pomoc, pozdrawiam.

KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie,
W tej sytuacji proponuję, abyś zadzwoniła do najbliższej poradni zdrowia psychicznego i zapisała się do psychiatry. Do takiego lekarza nie jest potrzebne skierowanie. Psychiatra w razie potrzeby skieruje Cię do psychologa. Jesteś dorosła i sama odpowiadasz za swoje leczenie.
Myśli samobójcze są niepokojącym objawem, który może wskazywać na nawrót depresji. Po pierwszym epizodzie depresyjnym występuje ok. 50% ryzyko pojawienia się nawrotu.
Leczenie powinno polegać na lekach i psychoterapii równocześnie.
Istnieje wiele możliwych przyczyn, dla których poprzednia kuracja Ci nie pomogła. Nie oznacza to jednak, że powinnaś teraz rezygnować z leczenia. Dostępnych jest wiele leków, które różnią się profilem i mechanizmami działania.
http://portal.abczdrowie.pl/niepowodzenia-leczenia-farmakologicznego-depresji
Nie daj się depresji, pozwól sobie pomóc.

Serdecznie pozdrawiam

0

Przede wszystkim potrzebuje Pani doświadczonego i życzliwego psychologa. Takiego specjalistę znajdzie Pani w Poradni Zdrowia Psychicznego w ramach NFZ. Proszę o to zadbać, ponieważ potrzebna jest Pani psychoterapia. Dodatkowo można zwrócić się o pomoc do lekarza psychiatry, który może wspomóc Panią środkami farmakologicznymi; proszę jednak pamiętać, że różowa tabletka, ani niebieska pigułka nie rozwiążą Pani problemów. Podniosą jedynie sztucznie poziom serotoniny.
Myślę, że śmierć Pani Taty mogła wywołać depresję. Warto przepracować utratę bliskiej osoby z doświadczonym psychologiem. Warto zadbać o siebie. Potraktować się jak najlepszego przyjaciela. Uważam, że potrzebna jest Pani psychoterapia, bo bez pomocy psychologicznej, samo nic się niestety nie zmieni. Objawy jakie Pani opisuje są niepokojące, dlatego życzliwie zachęcam Panią do bezpośredniej konsultacji. Jest Pani ważna i dlatego właśnie warto zadbać o siebie. Pracuję także przez Skype, a także prowadzę konsultacje telefoniczne. Zapraszam. Ze wszystkim może Pani sobie jeszcze poradzić.

Pozdrawiam serdecznie!
Magdalena Nagrodzka
PSYCHOLOG KLINICZNY, PSYCHOTERAPEUTA, COACH
www.nagrodzkacoaching.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty