Na co mogą wskazywać moje dolegliwości ze strony serca?
Dzień dobry.
Mam 21 lat i wydaje się, że ogromne problemy zdrowotne. Zaczęło sie w sierpniu 2019 roku. Kłucie w klatce piersiowej, czy ucisk z lewej i prawej strony. Ból prawej lydki potem bol tez lewej lydki - pojawiaja sie tez bole pod kolanami zaniepokoilo mnie to, wiec wykonalem szereg badań m.in ekg, echo serca, holter, a nawet usg dopplera konczyny dolnej (tylko prawej). Wszysyko ok. W sylwestra mialem atak paniki/hiperwentylacji. Palpitacja serca puls w okolicach 170. Przyjechala karetka zrobili ekg - wszystko dobrze dali mi hydroksyzyne i pojechali. Od tego momentu byl spokoj az do lutego gdy pojechalem pospacerowac troche intensywniej - serce zwariowalo, nie moglem zlapac oddechu, atak paniki chyba. Ponadto dość szybko sie męczę- wyjscie na pierwsze pietro i zadyszka czasami, ale nie zawsze. Od tego momentu przerwa az do 13 marca 2020. Jechałem z kolega samochodem jako pasażer. I nagle czuje ze odplywaja ze mnie wszelkie sily fizyczne, co raz bardziej sie to poglebialo czulem ze zaraz cos mi sie stanie. Od tego momentu prawie codziennie "ataki". Natomiast - zaczyna sie tak: ciagle towarzyszą mi bóle w klatce po lewej po prawej do tego doszly tez bole plecow w okolicach lopatek, jest tez ciężkość w oddychaniu. "Ataki" paniki bo wszyscy na to wskazuja zaczynaja sie dopiero kiedy czuje ze nagle trace sily tak jakbym zasłabł. Dzis rano nie mialem sily fizycznej wstac z lozka jak wstałem, atak - problemy z oddychaniem. Zazylem afobam 0.25 mg przepisany od neurologa. Nerwy troche odpuszczaja ale puls w okolicach 100 i ciezkosc w oddychaniu pozostaja. Cisnienie dosc niskie bo 120/84. Co robic? Czy to nerwica? Gdyby nie oslabienia nie byłoby atakow. Moze to jakis zator? Niewydolność serca? Prosze o pomoc.
