Dzień dobry!
Nadużywanie alkoholu oczywiście może wpłynąć na zaburzenia erekcji, a także spadek libido. Jednocześnie jednak u mężczyzn po 40 roku życia przyczyn tych może być znacznie więcej - palenie papierosów (po kilkunastu latach palenia gwarantowane zaburzenia erekcji), zła dieta, nadwaga, nadciśnienie, zaburzenia hormonalne, spadek poziomu testosteronu (poziom testosteronu zaczyna się obniżać już przez 30 rokiem życia, ale zazwyczaj ok. 40-50-60 zaczyna być to zauważalne w sprawności seksualnej), ale też np. urazy i zabiegi operacyjne w okolicach miednicy małej. Mąż powinien zgłosić się do lekarza seksuologa. Jednocześnie spadek ochoty na seks może też wiązać się z trudnościami w relacjach między Państwem, trudnością w rozmawianiu na tematy intymne. Warto w psychoterapii przepracować problem uzależnienia od alkoholu męża, tego, jaki wpływ miało to na Wasze życie i małżeństwo oraz na nowo nauczyć się rozmawiać, odbudowywać zaufanie, a następnie także czułość i intymność.
Pozdrawiam!
Alkoholizm i alkoholowe uszkodzenie wątroby to wystarczajace przyczyny przewlekłej dysfunkcji seksualnej.
Występujące wodobrzusze świadczy o dużym stopniu "nadwyrężenia organizmu".
Zakłócenia organizmu powodujące taki stan seksualny mogą występować na różnych piętrach biochemicznych i fizjologicznych, np. hormonalnym, naczyniowym.
Dodatkowo czynniki psychiczne (psychologiczne) odgrywają zapewne istotna rolę.
Abstynencja kilku miesięcy jest niewystarczająca dla chociażby częściowego wyzdrowienia.
Życzę wytrwania w trzeźwości. Pomocne w tym są mitingi AA.
W miarę postępu w procesie trzeźwienia może wrócić zainteresowanie sprawami intymnymi, choć czasami trwa to dość długo. Bywa, że zainteresowanie tą sferą nie wraca, niestety.
Często mimo wzrostu zainteresowania seksem występują problemy wzwodu, wtedy konsultacja lekarza seksuologa jest potrzebna. Preparaty reklamowane w TV są zwykle w takich sytuacjach nieskuteczne.
Niestety generalnie pacjenci z problemami uzależnień nie są konsekwentni w leczeniu i zwykle przerywają terapię, nieduży procent jest inny.
Zwykle łączy się to z przerwaniem życia w trzeźwości.
Rosnącym problemem są uzaleznienia od seksu, jest ich coraz więcej, co wiąże się z dostępnością do szerokopasmowego internetu.
Ogólny stan zdrowia seksoholików jest jednak zazwyczaj dużo lepszy, niż pacjentów uzaleznionych od narkotyków, w tym alkoholu.
Wielu żonom pacjentów z chorobą alkoholową pomaga aktywność w grupach samopomocowych, zwłaszcza Al-Anon.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości i konsekwencji. JW
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
