Napady zimna i gorąca
Mam 16 lat, od 2 lat mam przewlekłe bóle głowy, byłam z tego powodu w szpitalu na badaniach, które nic nie wykazały, a więc diagnoza została postawiona - stres, nerwy. Ostatnio doszły do tego napady zimna i ciepła, gdy idę do szkoły nagle pojawia się między mną a światem jakaś bariera, zaczynam się stresować choć nie mam kompletnie żadnego powodu. Odczuwam tak mocno nerwy, że zaczyna mnie boleć głowa, pocą mi się ręce i skacze mi ciśnienie. Raz jest mi bardzo ciepło i mam ochotę zdjąć z siebie ubrania, a zaraz jest mi bardzo zimno. Dzisiaj byłam już pewna, że zaraz pęknie mi głowa. W moim życiu zawsze się wiele działo, ojciec alkoholik, teraz ojczym i przyrodnia siostra, wielkie zmiany na gorsze, zmiany przyzwyczajeń. Zachowuję się jak osoba wstydliwa i lękliwa choć nigdy taka nie byłam, czuję się jak w jakimś bunkrze, oddzielona od świata, boję się cokolwiek mówić, boję się samotności której w gimnazjum zaznaję tak wiele [zostałam rozdzielona z przyjaciółką, a w klasie nie znalazłam ,,bratniej duszy''] dlatego też wyrobiłam sobie takie bardzo głupie myślenie - ojej co on /ona o mnie powie, co o mnie pomyśli. Staram się usilnie zrobić na kimś wrażenie, bo boję się że wszyscy mnie zostawią, że zostanę sama, boję się zwykłych przyziemnych rzeczy. To wszystko przekłada się na moje zdrowie fizyczne [mieszanka wybuchowa ] -ból głowy napady zimna i psychiczne wyczerpanie. Być może depresja, nerwica? Co mogę zrobić? Bardzo proszę o odpowiedź i z góry bardzo dziękuję. Czy te skoki ciśnienia mogą być niebezpieczne?