Napady osłabienia bez utraty przytomności - czy to nerwica?
Witam, Mam 34 lata, od 3 lat pracuję w domu. Zawsze byłam nerwusem, denerwowałam się następstwem wszystkiego co ma się wydarzyć, np. wyjazd na wycieczkę, czekanie na kuriera. Od 3 miesięcy nękają mnie napady osłabienia - zaczyna się od mrowienia na całym ciele, potem jest pieczenie w klatce piersiowej, żołądek jest silnie ściśnięty, biegunka. Pierwszy raz wezwałam karetkę, gdyż nie wiedziałam co się ze mną dzieję. W szpitalu wszystkie badania wyszły ok, podano mi kroplówki i zalecono leczyć nerwy. Udałam się do psychiatry, dostałam leki antydepresyjne, ale niestety ich działanie było tak silne, iż nie dałam rady przez to przejść. Znowu trafiłam na pogotowie z silnym bólem żołądka, podano mi leki w kroplówce. Odstawiłam te leki całkowicie. Za każdym razem pomógł mi tylko jeden lek. Niestety boję się, że się uzależnię. Już teraz lęk przed kolejnym napadem przeszkadza mi normalnie funkcjonować. Zauważyłam, iż te napady mam przy silnych emocjach negatywnych i pozytywnych. Gdzie mam się udać ze swoim problemem? Boję się wychodzić do sklepu, kościoła itp. Katarzyna