Natrętne myśli o zabijaniu
Mój problem polega na natrętnych myślach. Codziennie dręczy mnie myśl, że zabiję swoich rodziców, których bardzo kocham. Gdy przestane płakać myślę, że to nic takiego, że przesadzam, ale po chwili znowu to wszystko się powtarza. Czy to jest normalne? Boję się, że jestem jakąś psychopatką. Chciałam się też dowiedzieć, czy tak rzeczywiście może się stać, że kogoś zabiję? Mam nadzieje, że nie, ponieważ ta myśl mnie jeszcze bardziej załamie.
Wiem, że powinnam zasięgnąć porady specjalisty, ale w mojej okolicy nie ma żadnego psychologa. Rodzinie też nie mogę tego powiedzieć, bardzo bym chciała, ale nie mam odwagi i na 100% tego nie zrobię. Pozostaje mi tylko jakoś się z tą myślą uporać. Czy mogłabym poradzić sobie z tym sama? Musi być jakiś sposób. Trwa to już 5 miesięcy. Już nie mam siły. Bardzo się boję. Jest to poważna sprawa czy tylko przesadzam?
Proszę o pomoc!