Nerwobóle serca - co mam robić?

Witam! Mam 18 lat i chciałbym zapytać o nerwobóle serca. Wczoraj koło 21. 00 jadłem sobie paróweczki i popijałem herbatką (bawarką). Nagle dostałem nerwobólu serca, dokładniej w okolicy serca. Mam tak od kilku dobrych lat, a objawiają się tym strasznym kłuciem w okolicy żeber, serca, które uniemożliwiają mi swobodne oddychanie. Czasem nerwoból serca jest slaby i trwa kilka sekund po czym znika bez śladu, a czasem jest tak silny, że nie mogę prawie wcale powietrza wciągnąć i wówczas brałem Apap i tak przesiadywałem z 10 minut dopóki ból nie odpuścił. Czasem te nerwobóle serca są takie, że jak mocno się weźmie wdech, pomimo bólu, ten nagle odpuszcza, tak jakbyście jakąś rurę odetkali. Wydaje się zabawne, ale mi nie jest do śmiechu. Powracając do wczoraj, dorwał mnie ten ból więc chwile sobie siedziałem spokojnie przerywając moje granie na kompie, gdy nagle zrobiło mi się ciemno przed oczyma i zaczęło w uszach piszczeć. Pomyślałem, że to przez parówki i zaraz zwymiotuję więc wstałem w kierunku drzwi do łazienki. Szedłem do tych drzwi, gdy nagle nie wiem nawet kiedy stanąłem i padłem na ziemię. Brzmi trochę dziwnie, ale próbowałem sobie przypomnieć gdzie jest włącznik do światłą w łazience, ale dosłownie jakbym na chwilę pamięć stracił. Po chwili wstałem, ale z wycieńczenia siadłem wziąłem z pomocą rodziców Apap i zacząłem leżeć na podłodze gapiąc się w sufit. W nocy miałem prawdziwą lodówkę w pokoju, bo nam ogrzewanie wysiadło, a ojciec naprawił je jak wrócił pod wieczór z pracy, więc mój pokój się nie nagrzał wystarczająco, przez co położyłem się u rodziców na kanapie. Co bardzo martwiło, nerwoból serca nie odpuścił i trzymał mnie dalej. W nocy chyba 3-4 razy się budziłem z nadzieją że odpuścił, ale ten trzymał dalej. Często gdy myślałem o tym nerwobólu serca towarzyszyły temu lęk, dreszcze, zgrzytanie zębami. Nie było zimno, tylko tak się bałem, zacząłem czytać także o nerwicy - mój ojciec ją ma, to może ja też. Rano wstaję a nerwoból dalej nawala. Była godzina 10. 00. Zauważyłem, że jak w jednej pozycji na dłużej usiedzę, to nerwoból jakby pozwalał mi na coraz większe wdechy, aż staje się niewidoczny, dopóki nie zechcę wdechnąć na maxa, bo wtedy zaczyna nawalać. Trwa to już dobrze 25 godzin i żadne leki nie pomagają. Czy ktoś mógłby mi co nieco powiedzieć co miałbym zrobić?? Może te objawy są połączone w jakiś sposób? Może to jakiś zespół czegoś? Bardzo proszę o pomoc! Z góry dziękuję. Pozdrawiam, St@chu
MĘŻCZYZNA, 18 LAT ponad rok temu

Witam!
Opisane objawy mogą być wywołane odczuwanym silnym lękiem. Piszesz, że trwa to od kilku lat i głównym problemem są nerwobóle. Najpierw warto skonsultować się z lekarzem neurologiem i przeprowadzić zalecone przez niego badania. Jeśli badania nie wykażą zaburzeń organicznych, to należy zgłosić się do lekarza psychiatry.
Lęk może być przyczyną narastanie dolegliwości ze strony narządów wewnętrznych oraz problemów psychicznych. Pojawianie się takich objawów dodatkowo wzmaga lęk, co nasila objawy. W ten sposób zamykasz się w spirali lęku.
Skorzystaj z pomocy specjalistów, którzy będą mogli zdiagnozować Twój problem i zalecić odpowiednie leczenie. Przyjmowanie leków w dużych ilościach bez konsultacji z lekarzem może spowodować wiele szkód w Twoim organizmie. Dlatego skonsultuj się z lekarzem, byś mógł poradzić sobie z tym problemem.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty