Nie chudnę, mimo diety i ćwiczeń. Co robić? Jaka może być przyczyna?

Witam! Ważę 76 kg przy wzroście 172 cm. Jeszcze 2 lata temu ważyłam ponad 20 kg mniej. Zawsze byłam szczupła, a nawet bardzo szczupła. Mogłam jeść wszystko w maksymalnych ilościach nie wystrzegając się słodyczy, fast-foodów, czy przekąsek o dowolnej porze dnia i nocy. Większym problemem było dla mnie przybranie na wadze niż jej utrata. Moje problemy zaczęły się odkąd zaczęłam przyjmować hormony w związku z bardzo bolesnymi miesiączkami. Po zakończeniu leczenia, tj. po 8 miesiącach liczyłam, że waga spadnie, skoro już nie brałam leków. Przytyłam przez ten czas ok.10 kg. Ogólnie dużo się ruszałam. Zaczęłam ograniczać jedzenie. Ćwiczyć. Na nic... Waga zamiast spadać - rosła. Stosowałam różne suplementy, też na nic. Teraz jem bardzo mało. Piję dużo wody - ok. 2l dziennie, do tego ok. 5-6 szklanek zielonej herbaty dziennie. Opiszę teraz mój przykładowy jadłospis. Dziś na śniadanie zjadłam 1/4 małej kostki twarogu (tj. ok. 50g), na obiad warzywa (same warzywa), na kolację - 3 małe jabłka. Wczoraj na śniadanie zjadłam kefir naturalny - 150ml, na obiad rybę i surówki, na kolację sucharki (2szt.). Moja waga ani drgnie, a jak stracę max. 1-1,5 kg to waga wraca znowu. Jestem bezsilna. W ubiełym tygodniu poszłam na badania krwi i moczu, wszystko mam w normie( przyjmuję witaminy, bo wiem, że moje posiłki nie są pełnowartościowe). Wcześniej (ok. pół roku temu) poszłam do ginekologa się zbadać. Miałam powiększone jajniki. Myślałam, że może po leczeniu zmniejszy się i brzuch, bo wszystko będzie już w normie. Teraz z jajnikami jest ok,a brzuch mam ogromny. Jestem bezsilna, ćwiczę i nic (bieganie, brzuszki, 6 Weidera, pilates). Nie wiem co byłoby, jakbym jadła tak, jak inni. W zasadzie moim problemem największym jest brzuch. Wygłada jak u kobiety w zaawansowanej ciąży, a reszta ciała jest okej. Ręcę mam szczupłe, nogi grubsze niż kiedyś, ale chyba przez to nawet zgrabniejsze, ale ten brzuch... Czuję się jak mały wieloryb. Nawet nie chce mi się wychodzić z domu, mam kompleksy. Na liposunkcję czy inne zabiegi mnie nie stać, tylko czy one w ogóle by coś dały w mojej sytuacji? Pozdrawiam i proszę o pomoc.
ponad rok temu

Witam,

Czy miała Pani wykonane badania hormonalne (w tym badania stężenia hormonów np. tarczycy)?
Myślę, że w Pani przypadku istotna jest motywacja.
Pisała Pani, że jeśli trzymała się niskokalorycznej diety - masa ciała ulegała redukcji (oznacza to, że Pani ciało reaguje prawidłowo, jeśli jednak stosowała już Pani wcześniej diety - możliwe, iż przemiana materii zmniejszyła się i chudnięcie wymaga większego nakładu działań i wyrzeczeń).
Myślę, że najlepszym rozwiązaniem dla Pani byłaby wizyta u dietetyka i uczęszczanie na systematyczne wizyty - zmotywuje to Panią do niepoddawania się i wytrwania w postanowieniu).

Polecam zapoznanie się z Piramidą IŻŻ:
http://www.izz.waw.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=7&Ite#g
Na jej tle widać, iż Pani dieta może być znacząco niedoborowa.

Zalecałabym spożywanie 5 posiłków dziennie:
-śniadanie, obiad, kolacja jako posiłki główne, o większej kaloryczności,
-II śniadanie, podwieczorek - mniejsze, o mniejszej kaloryczności, w formie przekąsek.
Ostatni posiłek zalecałabym na 2-3 godziny przed snem.
Przynajmniej 1 posiłek powinien być ciepły.
Nie można zapominać o śniadaniu.
Posiłki powinny być spożywane w spokoju, powoli.
Należy dokładnie żuć każdy kęs.
Od stołu dobrze jest odejść z niedosytem – uczucie sytości pojawia się dopiero po pewnym czasie.

Powinna Pani wybierać:
1. mięso, nabiał - odtłuszczone;
2. napoje - bez dodatku cukru;
3. warzywa - bez ograniczeń;
4. owoce - z ograniczeniem,
5. tłuszcze - jeśli margaryny, to typu "light", unikamy smażenia, oleje i oliwę dodajemy jako dodatek (niewielki) do sałatek i surówek;
6. węglowodany - złożone, czyli zawarte w pieczywie pełnoziarnistym, ciemnym, w razowym makaronie, brązowym ryżu i gruboziarnistych kaszach; należy natomiast unikać węglowodanów prostych, które występują w: białym pieczywie, chipsach, łakociach, fast-foodach.

Zrezygnować powinna Pani z produktów takich jak:
cukier dodawany do kawy i herbaty, kolorowe słodzone napoje gazowane i soki z dodatkiem cukru, tłuste wędliny, serki topione, serki typu fromage, feta, sery żółte, tłuste, zawiesiste zupy (śmietanę można zastąpić np. jogurtem 0%), tłuste placki, kotlety, kluski, ciasta, ciasteczka, fast-foody, smażone potrawy (zwłaszcza w panierce, która chłonie tłuszcz jak gąbka).
Proszę pamiętać, iż źródłem kcal jest także alkohol.

Odnośnie ćwiczeń - proszę zajrzeć na www.abccwiczenia.pl
Może zmobilizuje się Pani do ćwiczeń i zapisze na zajęcia w fitness klubie?

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty