Niedoczynność tarczycy - czy czekać na wizytę u lekarza?

Bardzo proszę o pomoc - sama nie mogę sobie poradzić, a lekarz zostawił mnie z tym problemem. W listopadzie 2010 r. stwierdzono u mnie nadczynność tarczycy: TSH wynosiło 0,030. Podano mi radjojod w ilości 4 mg. W grudniu miałam taki sam wynik, więc kazano przjmować M****** codziennie po jednej tabletce. Już w lutym 2011 r. zrobiono mi powtórne badania hormonów i TSH wyniosło już 103,2. Lekarz na wizycie stwierdził, że za wcześnie kazał brać tabletki - kazał odstawić je i nic mi nie dając przyjść w maju 2011 r., a ja czuję się potwornie - ból kości, drętwienie rąk i nóg, opuchnięta twarz i oczy (wstydzę się wyść na ulicę, ponieważ wyglądam jakbym się naćpała lub przepiła), spowolniona mowa (nawet rodzone dzieci pytają się, czy nie brałam jakichś leków psychotropowych). Nie wiem co mam dalej robić: czy czekać do tego maja i to się jakoś cofnie? bo mnie już się wszystkiego odechciewa. Bardzo proszę o jakąś radę. 61-latka z mazowsza61
KOBIETA, 61 LAT ponad rok temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Witam!
Zdecydowanie proszę poszukać pomocy wcześniej. Jeśli nie da się przesunąć wizyty u endokrynologa, być może wystarczy wizyta u lekarza rodzinnego. Konieczne jest ponowne wykonanie badań i jeśli okażą się podobne - suplementacja hormonów tarczycy. Wyniki Pani badań oraz objawy przez Panią wymienione wskazują obecnie na dużą niedoczynnośc tarczycy. Ważne jest, by w tej chwili poprawić Pani komfort życia, a do maja jest jeszcze zbyt wiele czasu.
Pozdrawiam!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty