Nieregularna miesiączka po porodzie - czy to kolejna ciąża?
We wrześniu rodziłam córeczkę. Pierwszy okres dostałam 17 grudnia. Kolejny 21 stycznia (czyli 7 dni po terminie) i 18 lutego. Dodam, że wszystkie miesiączki były skąpe, co po porodzie jest dziwne. Miałam łyżeczkowanie z powodu niekompletnego łożyska, więc tak to sobie tłumaczyłam. Ostatnia lutowa trwała 2 dni i była mega skąpa. Wystarczyłaby wkładka. W międzyczasie kochałam się z mężem ZAWSZE z prezerwatywą. Zawsze kończył na zewnątrz. Jeden raz w środku. Przed ciążą cykle miałam 28 dniowe. Nadal karmię piersią ok. 5-6 razy na dobę. Okres powinnam dostać 18 marca, dziś 28 i nadal cisza. 3 dni temu (czyli 7 dni po terminie spodziewanej miesiączki) robiłam test ciążowy, ale nie z porannego moczu i wyszedł negatywny. Dziś (10 dni po terminie) robiłam następny - innej firmy. Był on jakiś dziwny. Płytka zrobiła się fioletowa i chyba za dużo moczu dałam, bo zaczęło z niego cieknąć i przetarłam kilka razy ten ekran, gdzie jest wynik papierem, aby go wysuszyć. Kreska testowa pojawiła się od razu, ale była bardzo cieniutka i słabo widoczna. Ekran cały czas był dziwnie zabarwiony, więc przecierałam go kilka razy. Z czasem (dłużej niż 5 minut) pojawiła się słabiutka kreska ciążowa. Bladziuchna i ledwie widoczna. Nie wiem czy to nie przez tarcie tego ekraniku. Oczywiście zdenerwowana kupiłam kolejny test ciążowy tej samej firmy co ten sprzed 3 dni. Wynik negatywny. Gruba krecha i ani cienia innej. Tak jak przy pierwszym teście. Czy mogę być w ciąży? Żadnych objawów nie mam poza zmęczeniem, ale to dlatego, że śpię 4-5 godzin na dobę.