Odchudzanie a zanik miesiączki

Mam 18 lat i moja "przygoda" z odchudzaniem zaczęła się tak od 8 sierpnia. Początkowo bardzo drastycznie ucięłam kalorie (500-600 kcal), później trochę się opamiętałam, ale i tak nie przekraczałam 1000 kcal dziennie, dodatkowo dużo jeździłam na rowerze, ćwiczyłam regularnie, posiłki 5 razy dziennie (starałam się o tej samej porze), wyeliminowałam słodycze, fast foody, tłuste potrawy, obiady domowe etc. Do przełomu listopad/grudzień schudłam 18 kg (początkowo ważyłam 68 kg i schudłam do 64 kg, ale to z powodu mi nieznanych, po prostu jakoś zeszło, i później te 14 kg od 8 sierpnia), aktualnie ważę 51 kg przy wzroście 167 cm.

Miesiączka u mnie była przed dietą w miarę regularna. Było tak, że w sierpniu okres był, we wrześniu też, później w październiku już nie, w listopadzie też był i już od grudnia znowu nie mam :( Teraz kończy się styczeń, czyli mijają dwa miesiące od ostatniej miesiączki :( Ogólnie to jem teraz już wszystko, na co mam ochotę, staram się co 2-3 zjadać posiłki, nie jem nadal fast foodów, tłusto zrobionych dań, co do słodyczy to jem tylko te, które zrobię sama, lubię piec, więc to nie stanowi dla mnie problemu, nie używam cukru, tylko jak już coś to fruktozę, słodzik lub czasem, albo bardzo rzadko, miód. Jem śniadania, w szkolę (od niedawna) kanapkę - chleb razowy z pomidorkiem, sałata, polędwicą i jakimś serkiem kanapkowym-twarogowym, na obiady zupy bez zabielania śmietaną, kolacje staram się jeść białkową (lubię jajka na twardo i wtedy dwa zjadam), ale nie zawsze udaje się, więc zjem coś innego. W miedzyczasie uwielbiam jeść warzywa, głównie marchewki, jogurty naturalne, robić z nich np. sosy czosnkowe, pomidorowe do warzyw. Wykluczyłam białe pieczywo, staram się zamieniać mąkę pszenną na razową do np. ciast. Piję herbatę czerwoną, zieloną, czasem czarną, ale rzadko, pokrzywę, mleko, kakao, maślankę.

Staram się codziennie robić brzuszki, rozciąganie, czasem skakać na skakance i kręcić hula hop, na razie jest niestety za zimno na bieganie i rower. Nie wiem, co robię źle? Czemu okresu nadal nie ma? Jak to mogę zmienić? Czy konieczna jest wizyta u ginekologa (szczerze to bardzo się jej boję, bo znając życie, będę musiała dużo kilogramów nadrobić, a niestety u mnie to każdy kilogram jest bardzo widoczny :( ). Czekam na szybką odpowiedź. Z góry bardzo dziękuję. Pozdrawiam.

KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu

Witam!

Twoje aktualne BMI to 18,3 kg/m2. Taki wynik oznacza niedowagę. Przy poprzedniej masie ciała BMI miało wartość 24,4, co oznaczało masę ciała w okolicy górnej granicy normy.

Przyczyną zaniku miesiączki jest prawdopodobnie drastyczna dieta, która spowodowała utratę 18 kg w ciągu zaledwie 4 miesięcy.
Narzucone sobie zbyt szybkie tempo odchudzania zawsze wpływa niekorzystnie na zdrowie.

Aby odzyskać miesiączkę, powinnaś przytyć kilka kilogramów aby osiągnąć prawidłową masę ciała. Nie jest konieczny powrót do 68 kg, ale do ok. 59 kg.

Jeśli nadal będziesz postrzegać swoją masę ciała jako nadmierną, pomimo, że jest ona poniżej normy, konsekwencją może być anoreksja lub inne zaburzenia odżywiania.

Masa ciała powinna być proporcjonalna do wzrostu. Pomimo, że starasz się obecnie odżywiać ,,zdrowo", możesz dostarczać organizmowi zbyt mało kalorii. Wysiłek intelektualny, fizyczny oraz wzrost i dojrzewanie wymagają odpowiednio zbilansowanej diety.

Polecam Ci konsultację z dietetykiem. Konsultacja ginekologiczna jest niezbędna, aby wykluczyć inne przyczyny zaburzeń miesiączkowania.

Z pozdrowieniami

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty