Pęknięcie naczynka po mikrodermabrazji
Skorzystałam z zabiegu mikrodermabrazji w Mijeskiej Farmie Piękności. Pani wykonująca zabieg widziała, że mam mocno naczynkową cerę i powiedziała, że to nic nie szkodzi. Po zabiegu miałam mocno zaczerwienioną twarz i kąciki wokół nosa. Widząc mój niepokój oświadczyła, że po 2 godzinach wszystko wróci do normy. Niestety pozostało mocno rozszerzone naczynko. Ponieważ był to okres świąteczny i wyjechałam, po powrocie reklamowałam pęknięte czy też rozszerzone naczynko. Przyjął mnie pan doktor (chyba właściciel Farmy). Obejrzał twarz, stwierdził, że mam twarz naczynkową i na pewno to naczynko już tam było. Może wzięłam gorącą kąpiel albo wyszłam na spacer. Powiedziałam, że można sprawdzić temperaturę w dniu 5 grudnia. Było ciepło, a naczynko pojawiło się po zabiegu. Pan doktór rozłożył ręce i powtarzał z uporem, że nie jest to zabieg szkodliwy dla cery naczynkowej i że na pewno nie stało się to podczas zabiegu. Co mogę teraz zrobić? Domagałam się jedynie naprawy (zamknięcia) naczynka. Nie żądałam zwrotu pieniędzy za zabieg.