Powiększone węzły chłonne i niedoczynność tarczycy
Witam! Mam 25 lat. Od trzech miesięcy staram się o diagnozę, niestety jestem odsyłana od jednego lekarza do drugiego. Stwierdzono u mnie powiększone węzły chłonne (od dwóch lat na szyi mam niewielką gulkę, która nie zwiększała się, postanowiłam w końcu to sprawdzić). Miesiąc temu zrobiłam USG szyi, wynik wykazał powiększone węzły chłonne, raczej charakter nie odczynowy. Dziś wynik powtórzyłam, węzły dalej powiększone przede wszystkim z lewej strony. Laryngolog wykluczył chorobę, również szpital chorób zakaźnych. OB podwyższone 21, CRP w normie. Czy możliwe są choroby bakteryjne lub wirusowe bez podwyższonego CRP?
Dodatkowo co do wyników morfologii, z niepokojących rzeczy: GRA 1.9, norma 2.0- 8.0; MON% 14.7 norma 2.0- 10.0; GRA% 35,7 norma 50.0-80.0; RDW 9,4 norma 10.0-16.0; granulocyty podzielone 28; granulocyty kwasochłonne 5; limfocyty 66; monocyty 1; MXD% 13.4% norma poniżej 10. Przy okazji badań wykryto u mnie niedoczynność tarczycy, na którą od miesiąca się leczę. Miewam duszności i stany podgorączkowe (37, 37.4 stopnie), od 2 bądź 3 miesięcy towarzyszy (pojawia się i znika) mi również ból z lewej strony brzucha pod żebrami i w tym samym miejscy na plecach. Zrobiono mi USG jamy brzusznej - nie wykazało niczego niepokojącego, również badanie ginekologiczne wszystko ok. Bardzo proszę o rady i pomoc, co oznaczają te badania krwi? Czy dotyczy to limfocytów? Dodam, że moja mama zmarła w wyniku kolagenozy w wieku 33 lat.
Czy oprócz chłoniaków i wszelkich chorób nowotworowych, możliwe są inne schorzenia? (Zdaję sobie sprawę, że powiększone węzły chłonne mogą wywołać infekcje gardła, dróg oddechowych itp., jednakże nic takiego u mnie nie stwierdzono, poza tym węzły powiększone są już długo, również CRP byłoby wtedy podwyższone (?)). Bardzo proszę o pomoc, lekarze, z którymi mam do czynienia są bardzo rutynowi i zauważyłam, że bez moich sugestii nie podejmują wysiłku. Pomocy mi!