Przyczyna zasłabnięcia w kościele
W minionych dnia stojąc w kosciele nagle zrobiło mi się duszno, nogi miałam "jak z waty" i gdyby nie mój chłopak, który mnie przytrzymał a następnie wyprowadził na zewnątrz myślę że bym zemdlała. Wiem że było to zasłabnięcie, jednak nie wiem co mogło być tego przyczyną. W pomieszczeniu nie było dużo ludzi, było dość chłodno. Dodam też że mam 20 lat, odżywiam się prawidłowo i nie mam żadnych większych stresów lecz wcześniej już zdarzały mi się podobne sytuacje. Powinnam udać się do lekarza?