Radioterapia po wycięciu tarczycy z powodu obecności raka brodawkowatego

Jestem po dwukrotnej operacji (styczeń i kwiecień br.) wycięcia tarczycy z powodu obecności raka brodawkowatego w postaci 9 mm guzka na jednym płacie. Gdzie w wyniku histopatologicznym po pierwszym (w I) wycięciu płata napisano, że rak przekracza torebkę narządową i nacieka wiotkie tkanki okołotarczycowe. W naczyniach zatory z komórek raka. Margines chirurgiczny 0,1 cm. Po drugim (w IV) wycięciu drugiego płata w wyniku histopatologicznym opisano, że pobrany materiał bez utkania nowotworowego. USG (6 tygodni po drugiej operacji) w dniu scyntygrafii dobrze, węzły chłonne czyste, opis: "W loży po tarczycy uwidoczniono niewielki obrzęk pooperacyjny. W/CH /-/". Wynik scyntygrafii szyi i całego ciała: "SC-T24-2,21 Uwidoczniły się fragmenty tkanki jodochwytnej położone powyżej i na wysokości wcięcia mostka. SCC - poza gromadzeniem radiojodu w zakresie szyi nie widać ognisk patologicznego wychwytu znacznika." Potem w ogóle w życiu pierwsza wizyta u endokrynologa, i dotychczas jedyna, podczas której zakwalifikowano mnie do leczenia jodem 131, ale też po leczeniu radiojodem zaproponowano (czy też zakwalifikowano, bo nie wiem) spotkanie z radioterapeutą i "dopromienianie". Przytakiwałam głową na informację, nic właściwie nie rozumiejąc. W drodze do domu uprzytomniłam sobie, że to chyba o lampy radiologiczne chodzi, więc strasznie się przeraziłam w obawie o inne moje liczne problemy zdrowotne, jak np. ginekologiczne (a rozpoczęła się u mnie menopauza): mięśniaki, długoletnia endometrioza po poronieniu, chyba torbiele na jajniku (choć nie zawsze występują w obrazie USG), torbiele piersi, od lat obecny, nie zmieniający rozmiarów - polip czy kamyk(?) w woreczku żółciowym, przebyta kiedyś sarkoidoza, czasem - rzadko - trudności z oddychaniem, gnieceniem w klatce piersiowej (EKG w porządku) i inne, a poza tym w rodzinie matki i ojca były przypadki innych raków, nie tarczycowe. Obawiam się popaprania w genach.

Co mi Pan Doktor radzi? Czy powinnam poddać się radioterapii? Na ile to u mnie konieczne, czy nie, na ile i jakie są konsekwencje? Myślę o zrezygnowaniu z "dopromieniania". Czy świadomość późniejszego dopromieniania może mieć wpływ na wcześniejsze ustalenie przez endokrynologa dawki jodu leczniczego 131? A tym samym czy moja rezygnacja z dopromieniania ma wpływ na ustalenie wcześniej dawki jodu leczniczego 131? Czy w razie mojej rezygnacji powinnam szybko jeszcze przed leczeniem jodem 131 zgłosić to endokrynologowi, aby na nowo ustalił mi dawkę jodu? 14 dni przed jodowaniem leczniczym miałam odstawić Eutyrox i tak zrobiłam (wcześniej brałam, bo b. źle się czułam w wys. niedoczynności, TSH było 127), piłam dużo wody mineralnej niegazowanej Muszynianki - nie pomyślałam, a dziś nie wiem, czy dobrze, czy zawiera np. jod, bo w składzie podają tylko najważniejsze pierwiastki. Poza tym, czy można wychodzić na słońce przed jodowaniem leczniczym i po jodowaniu? (Niechcący jednak zbyt mocno się opaliłam na karku, dekolcie i ramionach.) Czy to wszystko może mieć wpływ na poziom TSH i efekty leczenia radiojodem? Przez jaki czas powinnam stronić od małych dzieci i kobiet ciężarnych po jodowaniu leczniczym? Bardzo proszę o szczerą poradę. Za co z góry dziękuję. 48-latka

KOBIETA, 48 LAT ponad rok temu
Lek. Paweł Baljon
93 poziom zaufania

Witam Panią serdecznie! "Dopromieniowanie", czyli dokładniej mówiąc radioterapia polega na użyciu różnego rodzaju promieniowania (X, gamma, beta) w celu "naświetlania" całego ciała bądź, tak jak w Pani przypadku, jego części. Obecnie uogólniona radioterapia jest stosowana przede wszystkim w nowotworach układu krwiotwórczego, częściej mamy jednak do czynienia z zastosowaniem miejscowym. Ekspozycja guza lub określonej okolicy na promieniowanie ma doprowadzić do jego zniszczenia lub częściowej degeneracji, tkanki zdrowe powinny zostać nieuszkodzone. Jest to osiągane poprzez dokładne wyznaczenie budowy guza (kształt, wymiary), dobranie dawki i zakresu promieniowania, prawidłowe przygotowanie i zabezpieczenie pacjenta. Może ona być stosowana zarówno w leczeniu skojarzonym – na początku, by zredukować masę guza i ułatwić jego wycięcie bądź po leczeniu operacyjnym, by pozbyć się mikroprzerzutów lub też prewencyjnie napromieniować węzły chłonne. Nowotwory, w których leczeniu może być użyta radioterapia są bardzo różne. Zalicza się do tej grupy min.: ostrą białaczkę limfoblastyczną, chłoniaki nieziarnicze, nowotwory zarodkowe, nasieniaki, guz Wilmsa, raki płaskonabłonkowe głowy, szyi, jamy ustnej, gardła, krtani, szyjki macicy, rak piersi, rak jajnika, rak płuca, rak prostaty, rak pęcherza, raki przewodu pokarmowego, przerzuty i mikroprzerzuty do węzłów chłonnych. A także właśnie rak tarczycy lub położoną w innych niż prawidłowych miejscach tkankę tarczycową. Stosowane są także izotopy promieniotwórcze podawane dożylnie, które same są wychwytywane przez tkanki organizmu. Tak się dzieje, np. z jodem, który trafia do tarczycy i ze strontem, który trafia do kości. Izotopy mogą być też połączone z przeciwciałami, które łącząc się z danymi antygenami doprowadzają nowotwór do chorych komórek (leczenie chłoniaków). Cały proces, o którym Pani wspomina ma na celu ostateczne pozbycie się miejsc potencjalnie groźnych. Dodatkowo uzupełnia się go podawaniem Jodu 131, który ma na celu zablokowanie pozostałych tkanek pochodzenia tarczycowego i w rezultacie zahamowanie ich funkcji. W tym miejscu chciałbym dodać iż najważniejsze w postępowaniu u osoby po podaniu I131 jest to, że w ciągu pierwszych dwóch, trzech dni po podaniu dawki: zaleca się zwiększenie ilości przyjmowanych płynów, ssanie cukierków lub żucie gumy dla zmniejszenia gromadzenia się jodu w śliniankach, dwukrotne spłukiwanie toalety, dokładne mycie wanny lub brodzika po kąpieli, częstsze mycie rąk mydłem i wodą, wstrzemięźliwość seksualną. Przez dwa tygodnie od podania dawki leczniczej warto także pamiętać o: unikaniu bliskich kontaktów szczególnie z kobietami w ciąży oraz z małymi dziećmi (przytulanie, spanie w jednym łóżku) ze względu na pozostający w gruczole tarczowym I131, ograniczenie kontaktów towarzyskich. Można zajmować się pracami w gospodarstwie domowym (gotowanie, mycie naczyń). Nie jest konieczne posiadanie osobnych talerzy. Można oglądać telewizję, rozmawiać przez telefon, chodzić na spacery, robić niezbędne zakupy, a więc prowadzić normalny tryb życia. Okres połowiczego rozpadu jodu 131 wynosi około 8 dni, dlatego po 2 tygodniach praktycznie już jest wyeliminowany z organizmu. Osobiście odradzam Pani rezygnację z zaproponowanego leczenia. Tak jak wspomniałem chwilę wcześniej ma ona na celu poprawę szans na całkowite wyleczenie. Wysoki poziom TSH, o którym Pani wspomina jest wynikiem braku reakcji tarczycy na stymulację z przysadki. W momencie gdy gruczoł nie produkuje odpowiedniej ilości ft3 i ft4 (hormonów tarczycy) następuje tzw. sprzężenie zwrotne ujemne i stymulacja przysadki do wytwarzania większych ilości TSH. W celu zniszczenia komórek raka tarczycy używane są duże dawki I-131 (30-200 mCi). Dawkę ustala się w oparciu o badania obrazowe, więc Pani decyzja może wpływać na ilość podanej substancji. Pacjenci, którzy otrzymali dużą dawkę izotopu mogą zostać poproszeni o pozostanie w szpitalu na 24h, aby nie narażać innych na ekspozycję na promieniowanie, zwłaszcza jeśli w domu pacjenta są małe dzieci. Ważne jest także to o czym wspomniałem przed chwilą iż gruczoły ślinowe podobnie jak tarczyca wychwytują jod, dlatego terapia I-131 może powodować ich obrzęk i ból. W takim przypadku pomocne może okazać się ssanie cukierków po terapii. W początkowym okresie leczenia mogą występować znaczne wahania poziomów TSH. Jednak przy odpowiedniej substytucji preparatem Eutyrox zmiany powinny się ustabilizować.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty