Ryzyko zawału na skutek depresji

chcialam zapytac czy przez depresje moge umrzec na zawal . niby z moim sercem jest ok ekg i hilesterol ok wiec lekarz powiedzial ze nie powinnam sie martwic ale tyle sie naczytalam ze przez depresje mozna miec zawal a ja juz choruje na depresje kilka lat i boje sie ze przyjdzie taki dzien ze poprostu umre i osieroce moje dziecko . nie chce umierac i boje sie tylko jak zakluje mnie lekko serce ze to juz koniec ze to zawal .
KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu

Częstsze zawały serca są związane z coraz wyższym ciśnieniem tętniczym u młodych osób oraz rozpowszechnieniem cukrzycy typu 2. Innymi czynnikami ryzyka są coraz bardziej rozpowszechnione:
- nadpłytkowość,
- zaburzenia krzepnięcia,
- zapalenia tętnic,
- skurcz tętnic (np. po narkotykach),
- uraz klatki piersiowej itd.
- palenie papierosów,
- nadciśnienie tętnicze (wysokie ciśnienie krwi),
- otyłość brzuszna,
- cukrzyca,
- zespół metaboliczny,
- brak ruchu,
- podwyższony poziom białka C-reaktywnego.
Najczęściej musi kilka z tych przyczyn towarzyszyć sobie.
Depresja też jest czynnikiem zwiększającym ryzyko zawału ale raczej razem z co najmniej jednym z powyższych czynników.
Generalnie kobietom przed 45 rokiem życia nie jest łatwo dostać umrzeć na zawał.
Polecam psychoterapię.
Pozdrawiam.

0

Dzień dobry,

NIe pisze Pani na czym polega leczenie od kilku lat ?
To co obecnie może Pani zrobić w swojej sytuacji, to znaleźć w okolicy psychoterapeutę i udać się na konsultacje, która być może zakończy się wspólną decyzją o podjęciu psychoterapii. Pomoc może Pani uzyskać np.: w Poradni Leczenia Nerwic, ośrodkach w których jest stosowana psychoterapia (NZOZ'y, PZP) lub prywatnie.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty