Silne bóle nóg i WZW C i WZW B
Witam! Mam pytanie do Państwa, być może nietypowe, ale z problemem, z którym nie mogę sobie poradzić. Otóż w 2009 roku we wrześniu dowiedziałem się, że jestem chory na WZW C i WZW B, a dowiedziałem sie kiedy pogotowie przywiozło mnie na SOR z niedowładem nogi lewej od kolana aż po palce. W późniejszym okresie leczenia odstąpiono od podawania mi leków na powstrzymanie WZW C z powodu tego, iż stan wątroby był bardzo zły. W roku 2012 w styczniu trafiłem do rejonowego szpitala z krwawieniem z przełyku i żołądka. Mój stan był wręcz agonalny. Wyprowadzono mnie z niego, założono opaski na żylaki w przełyku. W roku 2012 od stycznia do marca byłem w Klinice Transplantologii w Warszawie na Banacha, na przygotowaniach do przeszczepu. Przeszczep był wykonany w kwietniu bieżącego roku. Po przeszczepie zostałem przewieziony do Kliniki Transplantologii do szpitala Dzieciątka Jezus na Lindleya w Warszawie, gdzie również tam jeżdżę teraz na wizyty kontrolne do poradni Immunologii i Transplantologii. Przez cały ten czas, przed informacja o chorobie na WZW C, i po przeszczepie, miałem bardzo duży obrzęk i zmiany skórne na obu nogach w odcinkach łydkowych, jak również na obu stopach, były to ogromne pola zaczerwienienia, łuszczenie się skóry, swędzenie i dość mocny ból taki jakby wrzątek wylewano mi na nogi po jedynie dotknięciu się w tych miejscach, jak również takie odczucie po naciśnięciu, że zostaje w nodze dziura od naciśnięcia palcem w dowolnym miejscu. Na poczatku wraz z transplantologami sadziłem, że to minie po wykonanym przeszczepie, ale niestety nie ma żadnej poprawy, co prawda łydki odrobinę się zmieniły, ale symptomy jakie były to pozostały. I teraz nie wiem co mam z tym zrobić. W czerwcu 2012 miałem również wykonaną operację w klinice Urologii Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie, polegającą na usunięciu części nerki prawej wraz z guzem, nazwali tę operację NSs dx (cokolwiek to znaczy). Transplantolodzy w poradni mówią, bym wziął skierowanie do kardiologa i neurologa, a teraz czytam na stronie Kardiolo.pl, widzę że to może być niebagatelny problem. Ja mieszkam w malutkiej miejscowości w świętokrzyskim i dostęp do specjalistów na tym terenie graniczy z cudem, gdyż nie ma specjalistów. Proszę o podpowiedź, jak znaleźć wyjście z tej mojej sytuacji. Bardzo proszę o poradę i w jakiś sposób o pomoc. Jeśli to możliwe to prosiłbym o kontakt na maila, gdyż tu gdzie mieszkam jest totalna dziura, jeśli chodzi i łączność internetową i aby cokolwiek zobaczyć w necie jeżdżę do miejscowości oddalonej 20 km od miejsca zamieszkania, a ból nóg jest i bardzo częste skurcze, zwłaszcza w odcinku dolnym łydek jest niemożliwy, bolesny i ciężko mi chodzić. Z wyrazami szacunku, Tomasz P.