Uciążliwa nerwica - jakie badania wykonać?
Od 5 lat leczę się na nerwicę lękową. Trudne dzieciństwo, choroba nowotworowa, mój charakter - wszystko musiało być zawsze na tip top itd. W końcu organizm się zbuntował i pozwolił nerwicy się rozpanoszyć w moim organizmie. Od początku leczenia przyjmuję lek raczej dobrze przeze mnie tolerowany. Jednak gdy próbuję go odstawiać, oczywiście pod okiem psychiatry, nerwica wygrywa pomimo stosowania wielu technik relaksacyjnych itd. Nawet gdy tabletki działają tzn. psychicznie jest lepiej, to fizycznie jestem do niczego. Jestem ciągle zmęczona, mam zawroty głowy, nagle pogarszający się wzrok, zaburzenia równowagi, suchość w ustach, częste migreny, nawet 3 x w tygodniu, zaburzenia koncentracji, nerwowość, napady lęku, szybkie męczenie się, alergie na produkty chemiczne, na które wcześniej nie miałam uczulenia, drętwienie kończyn, szum w uszach, uczucie zapchanego nosa z ciągłym wyciekaniem gęstej wydzieliny ściekającej po gardle i trudnej do przełknięcia, mentalne zamieszanie, suchość i swędzenie skóry, wypadanie włosów. W związku z tym, iż leczenie mojej nerwicy tak długo już trwa, a ja przy odstawianiu leków nie czuję poprawy, zaczęłam szukać w internecie możliwe przyczyny mojego złego samopoczucia i kondycji. Postanowiłam zrobić test PCR na candidę, T3, T4, TSH na tarczycę, zbadać poziom glukozy wykluczając cukrzycę oraz zrobić pełną morfologię. Jednak mam wiele wątpliwości: test na candidę jest testem jakościowym a nie ilościowym, wyniki na tarczycę mogą być przekłamane w związku z możliwym polekowym skutkiem czy też uszkodzeniem toksycznym zakładając candidę. Proszę o radę: czy moje zamierzenia mają sens? Czy powinnam może jeszcze jakieś inne badania wykonać? Bardzo pragnę wyjaśnić przyczynę mojego ciągłego złego samopoczucia, gdyż mam 34 lata, ale czuję się na 60. Lekarze jak na razie nie pomogli mi, a część z nich podejrzewa mnie o hipochondrię. Proszę o pomoc