Witam serdecznie!
Rozpoznano u Pani inwazyjnego raka przewodowego piersi (najczęstsza postać raka piersi jaka jest spotykana), o stopniu złośliwości G2 - czyli pośredniej złośliwości (rak najmniej złośliwy czyli najmniej skłonny do przerzutów to G1 a najbardziej - G3).
Wielkość guza wynosiła 2,7 cm, co klasyfikuje go jako T3 w klasyfikacji stopnia zaawansowania wg TNM.
W wyciętych węzłach chłonnych nie stwierdzono przerzutów raka - a więc stanowi to cechę N0.
Ogółem więc na podstawie powyższych danych można zakwalifikować Panią do stopnia zaawansowania IIA (w czterostopniowej skali zaawansowania raka - od I do IV).
Jeżeli chodzi o leczenie to pierwszy etap (najważniejszy) ma Pani już za sobą, czyli usunięcie piersi wraz z węzłami chłonnymi pachy.
Decyzja u zastosowaniu leczenia uzupełniającego opiera się na określeniu indywidualnego ryzyka nawrotu raka. Zgodnie z przyjętymi kryteriami kwalifikuje się Pani do grupy pośredniego ryzyka nawrotu (węzły chłonne są wolne od przerzutów ale wielkość guza przekracza 2 cm, a stopień złośliwości raka wynosi G2). W związku z tym powinna zostać zastosowana u Pani chemioterapia uzupełniająca.
Sprawę nieco komplikuje fakt Pani obciążeń kardiologicznych. Przed rozpoczęciem leczenia powinna Pani odwiedzić kardiologa, wykonać badanie echokardiograficzne. Badanie to należy powtórzyć po 3 miesiącach od rozpoczęcia leczenia.
W ramach chemioterapii stosuje się różne programy lekowe - CMF, FAC, AC. Programy z literką A w nazwie (antracykliny) cechują się nieco większą skutecznością niż CMF, ale wiążą się z dużym ryzykiem kardiotoksycznym, a więc w Pani przypadku nie powinny być stosowane. W grę zatem wchodzi schemat CMF oraz ewentualnie TC. Chemioterapię stosuje się w cyklach.
CMF zazwyczaj co 28 dni (6 cykli), TC - co 21 dni (4 cykle). Po zakończeniu chemioterapii zalecana jest obserwacja.
Niestety z uwagi na ujemne receptory dla estrogenów i progesteronu zastosowanie leczenia hormonalnego nie jest u Pani wskazane.
Ogólnie rokowanie w przypadku wczesnego stopnia zaawansowania jak u Pani, braku zajętych węzłów chłonnych jest dość dobre. Szanse na wyleczenie szacuje się na 70-80%.
Pozdrawiam serdecznie!