Zabieg łyżeczkowania a współżycie - ile trzeba czekać?
Witam.
We wtorek [18.01] niestety poroniłam. Byłam w 13-14 tygodniu ciąży, i jak to w takich przypadkach konieczne było wykonanie zabiegu łyżeczkowania. Teraz jestem 4 dni po zabiegu, czuję się w miarę dobrze, jeszcze przez 3 dni będę przyjmować antybiotyki.
Dodam, że jestem kobietą stosunkowo młodą- mam niespełna 20 lat. Moje pytanie brzmi- ile czasu musi upłynąć od zabiegu, bym mogła bezpiecznie współżyć z moim partnerem? Bezpiecznie, w sensie by nie doprowadzić do jakichś komplikacji 'po zabiegowych'.
Słyszałam od lekarzy [każdy z nich znał mój przypadek i wyniki badań] różne wersje- 3 tygodnie, 4, 7. Oraz- czy mogę współżyć w sposób hm, mniej inwazyjny, tj. bez penetracji, a zastąpić to stymulacją łechtaczki?
Dodam, że póki co nie mamy zamiaru po raz kolejny starać się o dziecko [postanowiłam od pierwszego dnia najbliższego cyklu brać jednoskładnikowe pigułki antykoncepcyjne] - to było moje trzecie poronienie, ale pierwsze w tak zaawansowanej ciąży. To za dużo jak na mnie, czas znaleźć dobrego lekarza, a o dziecko starać się będziemy za kilka lat.