Zawał serca - lęk przed chorobą
Witam. Mam 21 lat i jestem kobietą. Półtora roku temu zmarł na zawał serca mój 33letni wujek. Mimo, że nie byłam z nim zbytnio zżyta, to po jego pogrzebie w nocy nagle ogarnął mnie paniczny strach, że wujek pociągnie mnie za sobą i ja też w krótkim czasie umrę na zawał. Tamtej nocy wylądowałam na pogotowiu, gdzie zrobili mi ekg-wyszło ok, dali jakiś zastrzyk i tyle. Później jeszcze kilka razy miałam robione ekg-też ok, badania krwi-ok i lekarz stwierdziła u mnie nerwicę. Mimo to, ja ciągle się boję. Do tego jeszcze zaczęłam odczuwać bóle w klatce piersiowej, szczególnie po lewej stronie, dziwne uczucie kluchy w gardle, często bardzo szybko bije mi serce. Obecnie mam 5 letniego synka i strasznie się boję, że nagle mnie przy nim zabraknie. Oprócz synka to jestem teraz w 28 tygodniu ciąży i od miesiąca jestem mężatką. Dopadają mnie myśli, że w trakcie porodu moje serce stanie i nie przeżyję. Mimo, że jestem młoda, moje życie układa się szczęśliwie, mam męża, który mnie kocha, synka, niedługo będę mieć jeszcze córeczkę, to nie potrafię się przez te lęki do końca z tego cieszyć. To rujnuje moje funkcjonowanie. Jak mamy np. gdzieś wyjechać na weekend ( na noc), to ja od razu się boję, że na wyjeździe dostanę zawału i nie wrócę do domu. Proszę o pomoc, to ciągnie się już półtora roku, a ja mam tych myśli, tego sprawdzania pulsu itd. serdecznie dość. Bardzo bym chciała, żeby moje życie było takie jak kiedyś.