Zespół Aspergera, ADHD czy jeszcze coś innego?
Witam.
Moja córeczka ma 3,5 roku. Urodziła się w 36 tyg. ciąży. Była bardzo spokojnym dzieckiem, chętnie jadła. Nie lubiła być noszona na rękach, nie chciała spać na brzuchu wtulona we mnie, nie dawała się przytulić (odpychała i krzyczała). Chodzić nauczyła się w wieku 14 miesięcy i praktycznie od tamtego czasu wszędzie jej pełno. Ciągle trzeba ściągać ją z mebli. Nie boi się głębokiej wody. Jeszcze do niedawna nie tolerowała obcych ani mniej obcych. Nawet na wizytę dziadków reagowała krzykiem i płaczem. Najdelikatniejszą reakcją było nie zwracanie uwagi na przybyłych. Jak coś dawano to brała, ale nie doszła po nic więcej. Niby pytała o inne dzieci ale bawiła się tylko z bratem i "wybrańcami", bardzo chętnie sama. Natomiast od kilku miesięcy żyć bez dziadków nie może (rozpieścili ją), dalej nie zwraca uwagi na przybyłych, ale gdy ktoś jej przypadnie do gustu to nie schodzi z kolan i tuli się i okazuje uczucia cała sobą. Potrafi nawet tak do całkiem obcej osoby np. w autobusie.
Bardzo lubi rysować. Cały dzień chodzi z kartką i długopisem lub kredką. Mówi dużo, praktycznie cały czas (nawet sama do siebie), ale nie do końca zrozumiale. My ją w miarę rozumiemy, ale nie zawsze. Czasem zdarza się, że powtarza po kilka razy to samo np. zakładam rajtuzy. Bardzo dużo krzyczy, jak się zdenerwuje to rzuca się do gryzienia, na podłogę albo tym co ma pod ręką. Stąd też moje pytanie czy może to być zespół Aspergera, czy może raczej ADHD. Dodam, że brat ma zdiagnozowane ADHD i nie do końca jej zachowanie przypomina mi syna z czasów jego "młodości". A może to po prostu próba naśladowania "niegrzecznego" brata?
Z góry dziękuję za odpowiedź.