Czy to zespół Aspergera?
Jestem matką dokładnie trzyipółletniego chłopca, który od września zaczął chodzić do przedszkola (z trzema 1/2/3tygodniowym przerwami (choroba albo pobyt u dziadków). Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że jest jedynakiem i w zasadzie w ogóle nie miał do czynienia z rówieśnikami ani innymi dziećmi (nie licząc tych spotkanych np.w piaskownicy, ale jeszcze w wieku kiedy każde bawi się samodzielnie) i przebywał zawsze tylko z dorosłymi. Ponadto, przyznaję się do bycia matką trochę 'nadopiekuńczą', której czasem brakowało cierpliwości i wolała np. sama ubrać dziecko zamiast czekać aż ono samo to zrobi. Zdarza się to do dzisiaj:( Poza tym warunki w rodzinie są bardzo dobre, mąż jest osobą spokojną, w domu nie ma awantur, alkoholu itp.
Widziałam, że pierwsze pobyty w przedszkolu, w większej grupie dzieci, były dla syna zupełnie nowym doświadczeniem i tak jak w domu jest żywy i super-komunikatywny, tam przyjmował postawę obserwatora, ew. bawił się nowymi zabawkami. Ostatnio jego wychowawczyni powiedziała mi, że podejrzewa lekkie zaburzenia (autyzm wykluczam, ale ZA - już nie). Syn podobno prawie w ogóle nie reaguje na polecenia, nie bawi się z dziećmi, robi wszystko po swojemu i, co najbardziej mnie zabolało jako matkę, dzieci to zauważyły i chyba już go trochę odrzuciły jako grupa.
Moje pytanie brzmi następująco: na ile możliwe jest to, że to ZA, a na ile to, że syn jest po prostu zupełnie nieprzyzwyczajony do funkcjonowania w grupie i potrzebuje czasu??? Wiem też, że moje pytanie może być głupie, ale proszę o choćby wskazówkę co jest bardziej prawdopodobne. Po prośbie wychowawczyni, żebym go dokładnie poobserwowała, już po weekendzie mogę potwierdzić, że syn potrafi bardzo ładnie pokolorować obrazek (czego nie robi w przedszkolu), wypełnia co do joty polecenia i rozumie je, bawi się ze mną i wciąga mnie do swoich zabaw, po krótkiej chwili obserwacji naśladuje moje ruchy np. w tańcu itp. Dziękuję serdecznie za jakąkolwiek wskazówkę, bo rozumiem, że diagnozy na odległość się nie stawia:)
Pozdrawiam