Czy da się odbudować zaufanie w związku?

Witam! Mam 21 lat, jestem spokojną osobą nie mam żadnych uzależnień. Mam chłopaka od 5 lat, który z początku był dla mnie bardzo dobry. Razem dorastaliśmy i byliśmy jak najlepsi przyjaciele. W 2017 roku wpadł w nałóg narkotykowy. Początkowo tego nie zauważyłam, bo byłam zbyt zajęta przygotowaniami do matury. Rzeczywiście poświecałam mu mało uwagi a on spędzał czas coraz częściej z kolegami. Z czasem czułam, że coś nie gra powodem było jego lekceważace zachowanie wobec mnie i najbliższych. Widziałam że chudnie, wolał spędzać czas z kolegami, rok temu przeczytałam jego wiadomości z telefonu i wtedy poznałam prawdę... Wydaję mi się, że wpadł w taki nałóg że najważniejsze było aby tylko zapalić. Możliwe że zaczał trochę handlować, ale na tyle szybko z tym skonczył, że w maju tego roku złapała go przypadkowo policja na kontrolę, ponieważ jechał ze zgaszonymi światłami. Policja wyczuła narkotyki (mówił mi że chciał się pozbyć wszystkiego z pokoju i jechał wtedy do kolegi żeby mu to dać i nie miec nigdy nic z tym wspólnego niby dla mnie to troche zbieg okoliczności i moze jego kolejne kłmastwo, ale wiem jedno ze ta sytuacja bardzo go zmieniła. Nie chciał rozmawiać o paleniu i nie chciał miec nic z tym wspolnego. Policja wyczuła naroktyki dostał karę; prace społeczne. Policja stwierdziła bardzo mała ilość, wiec odrzucili podejrzenie o handel. Przeszukali caly dom rodzinny nic nie znaleźli. Jest mi tak wstyd, że mój chłopak tak sie stoczył. Kłamał mnie na rzecz nałogu, wiem ze raczej z tym skonczył (pisze raczej bo ciezko mi zaufać) po tej akcji z policja nie zrobi tego bo się boi ale nigdy nie mam pewności że znowu nie zacznie. A jeśli zacznie, on wie że odejdę taki postawiłam mu warunek. Rok temu.. a w maju była ta dziwna akcja z policja także nie mam tej pewności czy nie robił tego od października aż po maj... Każdego dnia żyje w strachu, a on jest ze mną szczesliwy bo wie ze jestem 100% w porządku. On jest na prawdę wspaniałym, wiernym chłopakiem, ale troche sie pogubił, jak wiele młodych ludzi.Poszłam na studia do swojego rodzinnego domu, żeby być blisko niego i go wspierać. Wiem że to szaleństwo bo poświęciłam swoje wymarzone studia na rzecz związku. Tak wiem totalna głupota, ale wiem ze bardzo bym za nim tęskniła. Po tym jak sie dowiedziałam o wszystkim wpadłam w takie szaleństwo wyrzucałam sobie że jak mogłam być tak naiwna... notorycznie sprawdzałam mu telefon czy nie kłamie, chyba trochę przesadzałam bo maksymalnie nie szanowałam jego prywatności. Byłam przewrazliwiona tym ze mnie oszuka a ja nadal z nim bym była a chciałam się trzymać warunku który postanowiłam że zerwę jak się dowiem że brał. Wiem, że wiele osob mogło by mi mowić ze jestem głupia jesli po takim czymś z nim jestem, ale czasami czlowiek zakochany myśli irracjonalnie. Jak ktoś na prawdę się zakochał to wie o czym mówię. Jeśli okazałoby się ze nigdy do tego nie wroci byłby to mój ideał meżczyzny dlatego tak trudno mi podjąć decyzje czy być z nim czy nie. Bo nie wiem co mnie czeka.... Bardzo wstydzę się mojej sytuacji, pisze tutaj ponieważ nie mam odwagi przyznać się do tego nawet przyjaciołom. Co robić? Czy da sie odbudować zaufanie? Może ja nie potrafię z nim rozmawiać? Przesadzam czy może powinnam odejść od niego? Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam serdecznie.
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu
Mgr Joanna Szlasa Psychologia
48 poziom zaufania

Dzień dobry,
uzależnienie bliskiej osoby wpływa na nieprawidłowe funkcjonowanie relacji partnerskiej. Powoduje ciągły lęk, napięcie, brak stabilności związku. W przypadku uzależnienia od narkotyków ważne jest podjęcie terapii, ponieważ ciężko osobie uzależnionej samodzielnie wyjść z nałogu. Osoby uzależnione często obiecują, że skończyły z nałogiem oraz że poradzą sobie same. Jednak pomoc specjalisty jest konieczna. Nie może też Pani obwiniać siebie. Związek jest partnerską relacją dwojga dorosłych, odpowiedzialnych i niezależnych osób, które same podejmują decyzje. Może Pani oczywiście wspierać partnera w walce z nałogiem, ponieważ wychodzenie z uzależnienia to proces złożony i długi. Nie może natomiast Pani szukać winy w sobie, ani usprawiedliwiać zachowania partnera. Odbudowywanie zaufania również trwa. Ważne, aby dać sobie czas i przestrzeń do tego. Warto odbyć z partnerem otwartą i szczerą rozmowę, w której powie mu Pani o swoim lęku oraz uczuciach. Przeszukiwanie prywatnych rzeczy partnera nie służy budowaniu zaufania. Elementem, który może wesprzeć proces odbudowy zaufania jest podjęcie przez partnera leczenia, ponieważ taki krok świadczy to o tym, że osoba uzależniona zdaje sobie sprawę z problemu oraz chce podjąć leczenie.
Pozdrawiam,
Joanna Szlasa
www.poradnia-online.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty