Odszedł, a ja muszę żyć. Ale jak?

Chciałabym podzielić się moim problemem i oczywiście prosić o pomoc. Mam niecałe 20 lat, ale od pewnego czasu nie potrafię sobie sama poradzić. Od wielu lat kocham pewnego chłopaka.

Niestety zawsze był jedynie obiektem moich westchnień (mimo że znaliśmy się lub nawet kolegowaliśmy). Zmieniłam szkołę, nasz kontakt początkowo się urwał, ale później bardzo poprawił, zaczęliśmy się spotykać;) To były najpiękniejsze miesiące w moim życiu... A teraz? Urwał ze mną kontakt, traktuje mnie jak powietrze, a ja nie umiem sobie z tym poradzić... Był jedynym facetem, którego kochałam. Teraz gorzej sypiam i wciąż o nim myślę, mimo, że to już koniec...

Przepraszam, że zawracam Państwu głowę, ale nie mam do kogo zwrócić się o pomoc. Nikt nie ma czasu na takie ''bzdury i sentymenty'' w dzisiejszym świecie, a ja nie umiem normalnie żyć... Bardzo byłabym wdzięczna za odpowiedź. Z poważaniem, Ninka.

KOBIETA ponad rok temu

Witaj Ninko;-)

Nie ma mniej i bardziej ważnych problemów. Teraz Twój problem jest dla Ciebie najważniejszy i spróbujemy się nim teraz zająć.

Rozumiem, że bardzo zaangażowałaś się w związek, który nagle się skończył z inicjatywny Twojego byłego chłopaka. Z maila trudno jest mi wywnioskować, czy to się stało z jakiegoś konkretnego powodu, o którym wiesz, czy też po prostu bez konkretnej przyczyny Twój chłopak ten związek zakończył.

Po każdej stracie, przeżywamy coś, co nazywa się żałobą, a zakończenie jakiegoś etapu w życiu, czy choćby związku, jest w pewnym sensie stratą. Musisz przede wszystkim być dla siebie teraz bardziej życzliwa i pozwolić sobie na te emocje, których teraz doświadczasz.

W tej chwili traktujesz to, co się stało, jako stratę, ale gdy minie trochę czasu, spojrzysz na to zupelnie inaczej. Bo musisz wiedzieć, że to tylko od nas zależy czy daną sytuację zinterpretujemy jako koniec czegoś, czy jako początek czegoś nowego, innego, co może być znacznie lepsze od tego, co było:-).

Rozumiem, że nie ma już szansy na powrót... W tej sytuacji powinnaś postarać się organizować sobie różne zajęcia w ciągu dnia, spotykać się ze znajomymi, zaangażować się w pracę, czy też po prostu organizować sobie czas, aby zająć czymś myśli.

Nie wiem, co kierowało Twoim chłopakiem, by taką podjąć decyzję, ale skoro tak było, to może tylko oznaczać, że nie wyszłoby Wam w późniejszym życiu, więc dobrze, że skończyło się to teraz, kiedy jesteś w pełni sił, by otworzyć się na inne związki. To jednak wymaga trochę czasu i wierzę, że w końcu tak na tą sytuację spojrzysz.

Zrób coś dla siebie, idź do kosmetyczki, fryzjera, spraw sobie jakiś prezent. Kiedy będziesz już gotowa, spróbuj przeanalizować swój były związek, odpowiedz sobie na pytanie, co dzięki niemu zyskałaś, czego się nauczyłaś, czy już wiesz więcej o mężczyźnie, którego będziesz szukać, jakie chciałabyś, aby posiadał cechy, a jakich nie? Dzięki takiej analizie, ten związek i to Twoje cierpienie nie pójdzie na marne.

Trzymaj się. Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty