Rodzice nie akceptują mojego partnera ponieważ jest on niewierzący - co robić?

Witam.Jestem z chłopakiem od 3 lat. Niestety odszedł on od Boga 7 lat temu, ponieważ jego tata zachorował na cukrzycę, amputowano mu nogę i według mojego chłopaka,, Bóg nie przyszedł z pomocą". Można powiedzieć, że wręcz zbuntował się i zwrócił w drugą stronę o pomoc. Wczoraj rodzicom oznajmiłam, że może weźmiemy ślub na mieszany. Oni wtedy wkurzyli się, mamę bardzo to zabolało, ponieważ nie po to miałam chrzest i komunie, żeby wiązać się z niedowiarkiem, tata natomiast oznajmił, że nie mam nic do gadania, nie będę decydować w tych sprawach i zagroził sankcjami (ograniczeniem podejmowania samodzielnych decyzji). Jestem załamana, moja psychika leży w gruzach. Moich rodziców nie jestem w stanie przekonać, mama każe mi rozmawiać z chłopakiem o Bogu, postarać się na niego wpłynąć, bo nie wyobraża sobie, żebym po ślubie sama chodziła do kościoła, ale przecież wiara to jego wybór. Nie chcę też szukać kolejnego faceta, bo teraz w moim wieku prawie nikt nie chodzi do kościoła. Mam serdecznie dosyć moich rodziców. Oni mi niszczą psychikę. Koleżanki mogą chodzić z,, ideałami" mimo że nie wierzą, a ja kiedy się próbuje postawić to rodzice grożą mi sankcjami.
KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Depresję można pokonać

Depresja to choroba cywilizacyjna. Wciąż jednak nie jest to dobrze znana choroba. Obejrzyj film i poszerz swoją wiedzę o depresji. Psychiatra prof. Marek Jarema wypowiada się na temat leczenia depresji.

Dzień dobry!

Wielką zaletą i przywilejem - a jednocześnie odpowiedzialnością i wyzwaniem - bycia dorosłym jest samodzielne podejmowanie decyzji dot. siebie i swojego życia. Wybór partnera/ małżonka tym bardziej powinien być taką samodzielną, świadomą decyzją. Nie stajemy się jednak całkowicie samodzielni, niezależności, ukształtowani i pewni siebie natychmiast z ukończeniem 18 rż. Szczególnie we wczesnej dorosłości (ale i długo później, nawet całe życia) wpływ rodziców na poglądy, decyzje, wybory może być duży.

Zachęcam Panią przede wszystkim do refleksji, jak ocenia Pani swoją relację z rodzicami, Wasze wzajemne zachowania względem siebie i próby lepszego zrozumienia, jakie mechanizmy działają w Pani w rodzinie. Słowa "nie będziesz decydować o tych sprawach" w odniesieniu do spraw, które w rzeczywistości powinny zależeć wyłącznie od Pani decyzji - jest niepokojące.

Wspomina Pani głównie o niechęci swoich rodziców do ateizmu Pani partnera. Proszę też przemyśleć, w jakim stopniu jest to rzeczywiście istotne dla Pani. Czy nie stanowi dla Pani żadnej przeszkody? Czy rzeczywiście szczerze i w pełni akceptuje Pani potrzeby i poglądy partnera? Jak będziecie Państwo w przyszłości podejmować wspólne decyzje np. dot. spędzania świąt kościelnych, sakramentów Waszych dzieci (jeśli takie się pojawią) itp.? Czy Pani partner z rzeczywistym szacunkiem i zrozumieniem odnosi się do Pani religijności, a Pani do jej braku u niego?

Pozdrawiam!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty