Jeśli poprzednie próby nie przyniosły rezultatu wskazuje to raczej na to, że to podtrzymuje mechanizmy uzależnienie siostry, a nie je eliminuje. Warto zgłosić się na grupę wsparcia rodzin osób uzależnionych, gdzie naucza się Państwo stawiać granice, oddawać odpowiedzialność pijącemu za jego picie , uczyć konsekwencji, asertywności itp, co jest konieczne nie tylko w leczeniu osób uzależnionych, ale także w wspieraniu rodziny, która często podtrzymuje alkoholizm pijących poprzez swoje bierne, uległe zachowanie.
Dzień dobry!
Siostra powinna trafić do Ośrodka Terapii Uzależnień i być pod specjalistyczną opieką i leczeniem. Zawsze jednak warunkiem do otrzymania takiej pomocy jest chęć i gotowość samego chorego, świadomość, że powinien się leczyć i motywacja, aby w tym leczeniu wytrwać. Zadaniem rodziny jest (często trudne) balansowanie między wsparciem, a "twardą miłością" - nie ułatwianiem alkoholikowi picia, nie pomaganiu mu w znoszeniu jego przykrych konsekwencji (co często robimy zupełnie nieświadomie, w dobrej wierze) itp. Również Państwo, jako rodzina, możecie zgłosić się do Ośrodka Terapii Uzależnień czy Centrum Interwencji Kryzysowej po informacje i wsparcie dla rodzin osób uzależnionych.
Pozdrawiam!
Witam. Nie ma sensu.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Myśli samobójcze przy alkoholiźmie – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Alkoholizm męża a życie w stresie – odpowiada mgr Jakub Pyka
- Jak zmusić męża do leczenia alkoholizmu? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Alkoholizm i smutek w rodzinie wielodzietnej – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Agresja u partnera po spożyciu alkoholu – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- Zmiana zachowania u męża po spożywaniu piwa – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Jak odpowiednio pomóc alkoholikowi? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Alkoholizm u mamy – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Nadużywanie alkoholu a problemy rodzinne – odpowiada Mgr Justyna Jamroz
- Alkoholizm u ojca i otrzymanie renty – odpowiada Mgr Ewa Czernik