Badania w kierunku endometriozy
Witam! Od dwóch lat męczę się z bólem brzucha, najbardziej z prawej strony, dołem, który promieniuje na nogę i kręgosłup. Przez dwa lata lądowałam w szpitalu wielokrotnie, nigdy nikt nie zrobił mi żadnej cytologii, zawsze wmawiali mi bóle urojone, a gdy miałam miesiączkę to silną miesiączkę. Po dwóch latach w końcu trafiłam na normalnego lekarza - chyba, który już po 1 badaniu powiedział mi, że mam endometriozę i bardzo silne tyłozgięcie macicy. Dodał, że od dwóch lat mam to na pewno. Następnie zrobił mi kolposkopię i przecierał jakimiś różnymi wacikami (jeden piekł dość mocno) pobrał cytologię i kazał przyjść jak będzie wynik. Jak to jest możliwe, że żaden lekarz nie zauważył tego wcześniej? Nic innego nie robiłam, tylko chodziłam po lekarzach mówiąc - że boli. Każdy dawał hormony i to wszystko. Miałam jakąś cystę wcześniej (krwotoczna?), ale lekarz nic nie mówił o endometriozie.
Wracając do obecnego stanu, odebrałam dziś wynik, ponieważ zadzwonili z przychodni, bo wyszła mi 3 grupa. Wizyta dopiero w piątek. Przyznam, że bardzo się martwię. Lekarz przy badaniu kolposkopowym powiedział, że mam wirusa HPV - czy to możliwe, żeby zauważył to na badaniu kolposkopowym? Nie zlecił żadnych innych badań dotyczących HPV, jedynie ta cytologia. Na cytologii mam napisane zalecenia: Badanie kolposkopowe z weryfikacją histopatologiczną.
Proszę mi powiedzieć jak to badanie wygląda? Czy jest to robione od razu w gabinecie ginekologicznym czy w szpitalu? Czy do tego jest znieczulenie ogólne czy miejscowe i jakie? Przyznam, że trochę się boję i chciałabym się nastawić psychicznie. Dodam, że mam 24 lata i nigdy nie rodziłam dzieci - miałam tylko jednego partnera wieloletniego. Od dwóch lat jestem sama. Czy to możliwe, że on mnie zaraził HPV czy mogłam to mieć z nadżerki, o której wielokrotnie mi mówiono (dostawałam globulki i to wszystko). Czy ja będę mogła mieć dzieci? Bardzo mi zależy na szybkiej odpowiedzi na wszystkie moje pytania. Bardzo proszę!