Boję się, że mogę zrobić krzywdę dziecku. Co robić?

Witam, mam pytanko: choruję na depresję poporodową już prawie pół roku. Przez 4 miesiące brałam leki, ale potem zaprzestałam. Teraz zmieniłam lekarza, on powiedział mi, że mam nie brać żadnych leków. Ja praktycznie nie mam żadnej depresji, ale chodzę na psychoterapię i uważam, że dalej mam to co najbardziej mnie niepokoi - te lęki, zawroty głowy, beznadziejność i nerwowość w stosunku do dziecka. Boję się, żeby jej nic nie zrobić. Proszę o poradę.

KOBIETA ponad rok temu

Witam serdecznie.

Leczenie epizodu depresyjnego o łagodnym nasileniu może polegać wyłącznie na psychoterapii.

Umiarkowana i ciężka depresja wymagają leczenia farmakologicznego, a psychoterapia ma wówczas działanie wspomagające. Na podstwie Pani krótkiego opisu trudno stwierdzić w jakim stopniu są nasilone objawy.

Działanie leków przeciwdepresyjnych zaczyna się po ok. 3-4 tygodniach stosowania, nie zawsze udaje się dobrać odpowiedni preparat za pierwszym razem. Po dobraniu odpowiedniego leku, należy go przyjmować przez ok. pół roku, co zmniejsza ryzyko nawrotu depresji.

Efekt psychoterapii jest zazwyczaj odroczony w czasie, zależy to również od jej celu i metody.W przypadku wątpliwości co do diagnozy może Pani zasięgnąć porady drugiego specjalisty.

Serdecznie pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Boję się, że zrobię sobie krzywdę. Co mam robić?

Mam 22 lata, kiedy poszłam do liceum zaczełam chorować na depresję. Na początku przestałam się śmiać, później odzywać. Wracając po szkole do domu zamykałam się w ciemnym pokoju, płacząc patrzyłam na zegar, dopóki z wycieńczenia nie zasnęłam.

Tak było codziennie przez kilka miesięcy. Ciężko opisać lęk, stres i uczucie beznadziejności jakie czułam. Kiedy już nie miałam siły z tym walczyć zdażały mi się omdlenia. Po około 10 miesiącach przeszło, pózniej ponownie wracało. Chciałam aby ktoś to zauważył, jednak bałam się komukolwiek przyznać. Niestety w ostatnim czasie znów zaczynam się tak czuć. Kiedyś bałam się zrobić sobie krzywdę, jednak teraz od prawie 3 lat się okaleczam. W mojej rodzinie były przypadki schizofrenii i samobójstw.

Czasami czuję się tak zmęczona wszystkim, że patrząc przez okno myślę, że mogłabym po prostu wyskoczyć i wtedy odpocząć od tego, co czuję. Chciałbym komuś o tym powiedzieć, jednak nie wiem czy mnie na to stać.

KOBIETA, 22 LAT ponad rok temu

Witam!

Przede wszystkim powinna się Pani skonsultować z lekarzem psychiatrą i dowiedzieć, jaka jest przyczyna Pani zaburzeń. Lekarz również będzie mógł zalecić dalsze działania lecznicze. W tej sytuacji nie powinna Pani pozostawać bez specjalistycznej opieki. Rozwiajają się u Pani poważne zaburzenia i ma Pani problemy z prawidłowym funkcjonowaniem, dlatego należałoby upewnić się, co się z Panią dzieje.

Warto również, by skorzystała Pani z pomocy psychoterapeuty i popracowała nad poprawą swojego stanu psychicznego oraz rozwiązaniem problemów. Bezpłatną pomoc może Pani uzyskać w OPS-ie lub w Centrum Interwencji Kryzysowej. Może Pani również korzystać z pomocy telefonów zaufania, grup wsparcia oraz for tematycznych w internecie. Będzie Pani mogła uzyskać wsparcie i zrozumienie.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Boję się, że zrobię krzywdę ukochanej kobiecie

Witam serdecznie! Mam 33 lata, od jakiegoś czasu dzieje się ze mną coś dziwnego. Nie jestem w stanie określić dokładnie ile to już trwa, ale na pewno narasta już od blisko 3 lat, czasem jest lepiej a czasem jestem u kresu wytrzymałości. Jakiś czas temu wyjechałem za granicę, w Polsce czekała na mnie dziewczyna, jednak miłość na odległość nie zawsze wychodzi, tak było w moim przypadku. Po 3 latach rozstaliśmy się, zacząłem się upijać i na siłę spotykać z innymi kobietami. Szło mi całkiem "nieźle "w tych spotkaniach, tyle że nie mogłem znaleźć tej jedynej. Udało się, jest ona, dobra piękna mądra, bardzo spokojna, zamieszkaliśmy razem no i się zaczęło. Czasem kiedy siedzimy na kanapie, ona ogląda film, a ja biję się z chorymi myślami, chodzę po mieszkaniu starając się czymś zająć by przestać myśleć. Czasem przychodzi mi na myśl, żeby zrobić jej krzywdę i jestem bardzo blisko, ale całymi siłami się hamuję. Nie raz myślałem, aby poprosić ją by wyszła z domu, bo coś ze mną nie tak.

Kiedyś rozmawialiśmy o tym, ale ona tak bardzo mnie kocha i ufa mi, że nie wierzy by coś jej groziło z mojej strony. Ja jednak boję się strasznie, że kiedyś coś się stanie bardzo często zamykam się w łazience czy też wychodzę na spacer, złapać oddech, poza tym jest jeszcze inny problem, który też narasta. Czasem kiedy coś opowiadam, czy to jednej osobie czy też w większym towarzystwie nie kończę tego co chciałem powiedzieć. Mówię, mówię i nagle zaczynam się plątać, a następne już całkiem nie potrafię się wysłowić, mam wtedy ochotę uciec, co już raz zrobiłem na urodzinach mojego brata, nagle w trakcie opowiadania wstałem i wybiegłem zapłakany do łazienki, wszyscy pytali mojej dziewczyny "co mu jest"?

Proszę mi powiedzieć, co mi jest? Wstydzę się opowiadać o tym, nawet mojej dziewczynie, ale nie to mnie tak martwi, zwyczajnie boję się o nią, boję się mieć dziecko, no bo jak, jeśli nie jestem odpowiedzialny. Bardzo proszę o pomoc!

MĘŻCZYZNA, 34 LAT ponad rok temu

Witam! Opisane przez Pana problemy mogą być spowodowane rozwojem zaburzeń lękowych. Zaburzenia te, zwane potocznie nerwicami, mogą wywoływać myśli, których treścią jest obawa przed możliwością zrobienia krzywdy drugiej osobie. Pana problem się pogłębia, dlatego zachęcam do skorzystania z pomocy psychiatry oraz psychoterapeuty. Lekarz będzie mógł zdiagnozować problem i zalecić odpowiednie leczenie. Natomiast psychoterapia pozwoli zmniejszyć nasilenie myśli i pomóc Panu rozwiązać psychiczne problemy leżące u podstaw zaburzenia. Warto również, żeby poszukał Pan wsparcie w bliskich osobach. Wspólne pokonywanie trudności jest łatwiejsze niż samodzielna walka z nimi. Dodatkowo korzystanie ze wsparcia bliskich osób może pomóc Panu pogłębić i zacieśnić łączące Was więzi. Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty