Bóle w prawym boku w ciąży - wykluczona choroba układu moczowego
Witam, Żona jest w 27 tygodniu ciąży. Ciąża jest wzorcowa, z płodem nic się nie dzieje (badania USG, KTG skurczów macicy, badania ginekologiczne). Dziecko ma długość równa 28. HBD. Również wykluczono chorobę nerek, czy pęcherza (badania moczu, posiew, USG nerek). Żona jednak od kilku tygodni boryka się z bardzo silnymi bólami w okolicy lędźwi, bardziej po stronie prawej z przemieszczeniem na cały prawy bok. Niezależnie od tego doszedł jeszcze silniejszy ból umiejscowiony w okolicy gdzie znajdował się wyrostek robaczkowy (ale żona ma wycięty). Żona w dzieciństwie miała dysplazję stawów biodrowych, ale w wieku 2 lat, po czym problem minął, a interwencja chirurgiczna nie doszła do skutku. Czy to może być przyczyna? Kilka dni temu ten ostatni ból - w skali od 1 do 10 - miał siłę 9. Żona nie była w stanie obrać żadnej pozycji, która zapewniłaby jej pozbycie się tego bólu. Wizyta na ginekologicznej izbie przyjęć skończyła się wypisem z zaleceniem brania nospy (jednakże no-spa nie działa na mięśnie poprzecznie prążkowane, ani na mięśnie podtrzymujące macicę, wiec jej branie mija się z celem). Ból był tak silny, że zona zaczęła wymiotować. Po przyjeździe karetki pogotowia skonsultowałem się z lekarzem, który ZASUGEROWAŁ wizytę u specjalisty, ale jakiego, to nie wiedział. Żona nie może spać, nie może zbyt długo chodzić, bo ból powraca. Jej ginekolog nie może jej pomoc, gdyż nie jest specjalista w danej dziedzinie. A tych może być kilka. Ja osobiście podejrzewam ucisk macicy na jakiś nerw. Nie jest normalne w ciąży by kobiecie towarzyszył aż taki ból. Badania wątroby są bardzo dobre, wiec nie wiem, czy należy przyczyny upatrywać w pęcherzyku żółciowym. Nikt natomiast nie pokusił się o USG pęcherzyka. Ja mam wycięty i wiem jak to jest bolesne. Żona nie ma żółtych oczu, nie reaguje źle na tłuste rzeczy, typu czekolada, czy jajko lub masło. Wszystkie wyniki laboratoryjne ma znakomite. Niestety nie można przeprowadzić badan obrazowych typu RTG gdyż jest w ciąży. Jak sprawdzić, czy kręgosłup, czy inna część, przez którą przechodzą ważne odgałęzienia nerwów nie jest uciskany? Myślałem też by poszła do chirurga, ale nie wiem JAKI chirurg mógłby jej w tym pomoc. Osobiście myślę, ze sprawa powinni zająć się 3 specjaliści: chirurg lub internista (ale z prawdziwego zdarzenia), neurolog i ortopeda. Ale tylko ich współpraca może cos dać. Zona pada na twarz, bole nie ustają, oboje jesteśmy wykończeni, a lekarze zalecają nospe;-) TO śmieszne. Do jakiego specjalisty powinniśmy się udać i jak z nim rozmawiać, by nie lekceważył objawów u zony? Dodam, że moja znajoma lekarka sama zasugerowała lekarzom, że ma poważną chorobę, wszyscy się z niej śmiali, bo wiadomo, ze lekarz panikuje najbardziej. W końcu zrobiła rezonans SAMA, zapłaciła za niego, z dnia na dzień, i podczas badania wykryto guza w bezpośrednim sąsiedztwie rdzenia w samej podstawie czaszki. Lekarze dali jej tydzień życia. Tylko jej determinacja sprawiła, że w ciągu 3 dni wykonano operacje i ze guz nie był złośliwy, ale sam ucisk w ciągu kilku dni spowodowałoby zatrzymanie oddechu i akcji serca. Proszę o jakieś sugestie, za co z góry dziękuję. Adam Brodowski