Brak nawilżenia i bolesny stosunek - jakie mogą być przyczyny?
Witam! Jakiś czas temu zadawałam pytanie w innym serwisie (abcbadania.pl; link do pytania: http://portal.abczdrowie.pl/pytania/bolace-okolice-intymne). Miałam najprawdopodobniej zapalenie grzybiczne (albo mieszane) i opuchnięte wargi sromowe. Po terapii zaleconej przez ginekologa czuję się lepiej. Na dzień dzisiejszy wargi są spuchnięte (chyba od otarć). Natomiast mam problem ze współżyciem. Zarówno ja, jak i partner skończyliśmy leczenie i próbowaliśmy złączyć się w akcie, ale wystąpiły problemy z nawilżeniem (na początku stosunku miałam małe nawilżenie, pomimo całkowitego podniecenia, natomiast tuż po orgazmie - nagle zrobiłam się aż za mokra) - co jest dla mnie sprawą nienaturalną i ze względu na mój wiek (mam 21 lat) zaczęło mnie to niepokoić. Do tej pory nie miałam problemów ze współżyciem, nawilżenie było zawsze dostateczne (a czasem nawet powyżej oczekiwań - czasem zdarza mi się "wytrysnąć"). Zastanawiam się więc skąd ten brak nawilżenia? Czy może być on związany z infekcją? Czy niewykluczone jest jakieś zapalenie gruczołu Bartolina (przedsionkowy większy), jak zasugerowano mi już w odpowiedzi? Minęło już trochę czasu. Czy wskazana jest wizyta u ginekologa, czy powinnam problem rozwiązać w sposób domowy - stosować nawilżenie dodatkowe w postaci żelu intymnego? Nie wiem, czy to ważne, ale dodam, że nie stosuję tabletek (za to stosuję prezerwatywy). Na początku współżycia bolało mnie nie tylko ze względu na suchość, ale tak jakby było coś w środku pochwy (wydawało mi się, że na tylnej ściance, gdzieś 2/3 odległości od wejścia (czyli około 1/3 od szyjki macicy). Proszę o odpowiedź na pytanie i serdecznie pozdrawiam całą redakcję serwisu:)