Chorobliwa zazdrość - co robić, by związek przetrwał?

Chciałbym się poradzić pewnej sprawy. Jestem w szczęśliwym związku od prawie dwóch miesięcy, jednak moim najpoważniejszym problemem jest zazdrość. Jestem świadomy, że to jest choroba i że da się to leczyć, ale sam nie potrafię sobie z tym poradzić. Jestem zazdrosny dosłownie o wszystko: o przyjaciół, o koleżanki/kolegów, o to, że z kimś pisze, rozmawia lub się widuje. Rozmawialiśmy o tym, że mam taki problem, ona o tym wie, tłumaczy mi, że dla niej liczę się tylko ja, że nie potrafiłaby mnie skrzywdzić, że jest jej ze mną dobrze, że jest szczęśliwa, że jej niczego nie brakuje. Mimo to ja nadal jestem zazdrosny. W każdym słowie, które wypowie/napisze doszukuje się zdrady. Ona jest moją przeciwnością w tej sprawie, ufa mi w 100% i mówi, że nie ma powodu do zazdrości, dlatego nie jest wcale zazdrosna. Rozmawialiśmy o tym tyle razy. Mówiłem, że postaram się z tym walczyć, ale gdy tłumię to w sobie, to robię się agresywny, wulgarny, palę lub biorę walerianę na uspokojenie (otępienie). Zazdrość mnie wykańcza i wiem, że jeśli będę taki dalej, to zniszczę ten piękny związek, bo ona będzie miała dość. Teraz odpowiem na pytania, które może będziecie chcieli mi zadać: nie, nigdy nie dawała mi powodów do zazdrości, nigdy nie widziałem, jak rozmawia z obcym facetem, większość czasu spędza z rodziną, ze mną albo z przyjaciółkami, o które też jestem zazdrosny (bo sam przyjaciół nie mam). Zawsze, jak poruszamy ten temat, to zapewnia mnie, że jestem tylko ja. Oczywiście staram się panować nad zazdrością na tyle, że dla niej jestem okej, nie obrażam, nie wyzywam, nie biję (nigdy bym nie uderzył kobiety). Jednak ciągle czuje ten niepokój, do tego dochodzi nerwica lękowa (budzę się z kołatającym sercem, przez sen jęczę i śpię bardzo płytko). Jestem świadomy, że to jest złe i chciałbym się z tego wyleczyć, aby nie zniszczyć tej pięknej miłości, jaka jest między nami. Potrzebuję pilnie pomocy. Pozdrawiam

ponad rok temu

Witam serdecznie!

Na podstawie Twojego opisu wynika, że nie masz rzeczywistych powodów do zazdrości. Nie piszesz nic o tym, czy było tak od początku trwania Waszego związku. Jest to o tyle istotne, iż warto zastanowić się, co wywołało u Ciebie taki rodzaj zachowań. Najważniejsze, że zdajesz sobie sprawę z tego, że Twoje zachowanie krzywdzi ją i że chcesz to zmienić.

Zazdrość występuje w każdym związku kochających się ludzi. Jej nadmierne nasilenie w dłuższej perspektywie może jednak prowadzić do rozpadu związku. Druga osoba może czuć się zmęczona i ograniczona ciągłym kontrolowaniem.

Powinieneś raz jeszcze porozmawiać szczerze z dziewczyną i  powiedzieć jej, co powoduje Twoją zazdrość i co wtedy czujesz. Może wspólnie uda Wam się wypracować jakieś techniki, które zapewnią Ci większe poczucie pewności.

Nie bez znaczenia jest tu jednak brak przyjaciół, być może brak hobby. Zadbaj o to, by mieć jakieś rozwijające hobby, będzie to przeciwwagą dla Twojego uczucia zazdrości. Od czasu do czasu nawiązuj nowe znajomości, nawet jeśli nie przerodzą się one w głęboką przyjaźń, będziesz spokojniejszy wiedząc, że nie jesteś sam. Pożywką dla zazdrości jest poczucie samotności.

Jeżeli jednak uznasz, że nie dajesz sobie rady sam, pamiętaj że masz możliwość skorzystania z pomocy specjalisty.
Praca terapeutyczna powinna być skoncentrowania na Twoich procesach poznawczych i wyuczeniu się nowych zachowań, bardziej konstruktywnych dla Ciebie i Twojego związku.

Pozdrawiam

0

Witam Pana Serdecznie,

Z Pana opisu wynika, że jest między Państwem piękna miłość i warto o nią zadbać...
Dlatego zachęcam Pana do podjęcia psychoterapii, na co jest u Pana gotowość,
i świadomość, a to jest znaczące w skutecznym leczeniu.

Życzę Panu wszystkiego co najlepsze,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty