Chorobliwa zazdrość - proszę o rady i pomoc
Witam. Niestety mam problem typu chorobliwej zazdrości... Mam 19 lat, jestem ze swoją dziewczyną prawie rok. Kocham ją ponad wszystko i jestem o nią chorobliwie zazdrosny. Wiem, że ją to męczy i przez to psuje nasz związek. Nie pozwalam jej rozmawiać z takim jednym chłopakiem, jej byłym przyjacielem... zawsze było tak, że ona szukała sobie przyjaciół w gronie chłopaków... zawsze lepiej dogadywała się z facetami... w sumie to normalne, bo ja zawsze wolałem kumplować się z dziewczynami niż chłopakami... Niestety teraz jest tak, że np. ona chce pójść z mamą na koncert... a ja się boję, że zaraz jakiś chłopak na nią wpadnie, czy będzie się na jakiegoś patrzeć... wiem, że to chore i chciałbym się z tego wyleczyć. Własnych rodziców nie kochałem tak, jak Ją i nie chcę zepsuć naszego związku. Nie wyobrażam sobie życia bez Niej, zawsze chciałbym być z nią na imprezach typu koncert, być przy niej i kontrolować wszystko. Jestem na 100% pewien, że by mnie nigdy nie zdradziła i nie skrzywdziła. Wiem, że ona też mnie bardzo kocha, ale nie potrafię inaczej reagować na takie sytuacje. Dziś zrobiłem jej awanturę o to, że ten były przyjaciel do niej dzwonił... tak jak by to była jej wina, że on dzwonił, przecież akurat na to wpływu nie miała... a mimo to ją obwiniłem za to. Proszę o radę i pomoc, czy psycholog lub jakaś terapia to dobry pomysł? Nie chcę zepsuć naszego związku i chcę być z moją dziewczyną już na zawsze... nie ma w moim życiu mowy o innej... Nie chcę jej ranić i nie chcę, żeby przeze mnie cierpiała. Pozdrawiam, Marcin