Ciągle chodzę smutna - czy mam depresję?
Mam na imię Marta i mam 15 lat. Powinnam się cieszyć życiem, spotykać z przyjaciółmi, chodzić do kina i na zakupy. A tu nic. Nic mnie nie cieszy, a to co by mnie ucieszyło jest poza moim zasięgiem, ponieważ jest za drogie. Czuję, że ciągle strasznie haruję, czy w szkole, czy w domu, a i tak nic z tego nie mam. Ciągle chodzę smutna. Próbuję znaleźć jakieś zainteresowania, hobby, ale nic mnie nie cieszy. Na nic nie reaguję entuzjastycznie. Czuję się nielubiana, niekochana, brzydka. Ciągle komuś czegoś zazdroszczę, przez co coraz bardziej się dołuję, że ja tego nie mam. Nie mam na nic ochoty. Rozmyślam o rzeczach, które chciałabym, żeby mi się przytrafiły, ale wtedy zdaję sobie sprawę, że to nie realne, że mnie na to nie stać i mam dosyć tego życia. Wszystko jest takie smutne i przytłaczające. Nie widzę już magii na tym świecie. Jednak nie zawsze się tak czuję, są jeszcze takie dni, kiedy jest dobrze. Ale chyba jest ich coraz mniej.