Co jest powodem, że seks nie sprawia mi przyjemności?
Niedawno przeżyłem swój pierwszy raz i niestety... nie odczuwam z tego przyjemności - po prostu wysiłek fizyczny. Łatwo się podniecam samą obecnością dziewczyny, mam i utrzymuję erekcję, podoba mi się kontakt fizyczny (pocałunki, obmacywanie) i czuję silną potrzebę doprowadzenia do seksu (czas gry wstępnej nie zmienia mojego stanu czucia). Ale w czasie seksu mój penis niewiele czuje. Myślałem, że to skończy się po kilku sekundach, a ostatecznie uprawiamy seks, póki jedna ze stron nie straci sił. Próbujemy różnych pozycji - nic. Ona jest w niebo wzięta i dochodzi za każdym razem, a ja wykonuję swoją robotę nawet 2 godziny i nie mogę dojść. Przyjemność, owszem, z tego co robię rękami, językiem, ale nie penisem. Mój ogólny stan zdrowia jest b. dobry, mam świetne wyniki badań krwi, serca, mózgu (pomimo, że palę towarzysko), jestem wysportowany (tajski boks; mam od kilku miesięcy przerwę), ale też słabo czuję ból (można mnie bić, wykręcać i wytrzymam znacznie więcej niż inni, nawet więcej niż koledzy z treningów; czuję, co mi robią, ale to nie ból dla mnie). Seks w prezerwatywie i raczej z tego nie zrezygnuję. Seks oralny też odpada - nie sprawia mi przyjemności. Nie mam problemów z samooceną, nie boję się kobiet, nie mam żadnej traumy z dzieciństwa, nie mam widocznych problemów z penisem, normalnie cieszę się z życia, nie mam problemów w związku. Masturbowałem się, co chyba typowe; łatwiej było potem spać. Wiem, że należy iść z tym do urologa i pewnie to zrobię. Po prostu chcę wiedzieć póki co, z czego może wynikać ina czym polegać mój problem.