Co jest z moją psychiką?

Jestem kobietą, mam 19 lat. Obawiam się, że mam schizofrenię. Może się to wydawać głupie, że sama z góry narzucam sobie diagnozę, ale nie potrafię tego inaczej nazwać. Zaczęło się od tego, jak w 2001r. zmarła mi babcia. Przeżyłam najgorszy okres w swoim życiu...

Jako dziecko "jechałam" na tabletkach uspokajających, które i tak przynosiły znikome efekty. I od tego się zaczęło. Otępienie, pustka i to, co najbardziej mnie przerażało - omamy. Kilka dni po pogrzebie babci, gdy bylismy odwiedzić grób, cały czas śledzila mnie jakaś czarna postać. Przebiegała wszędzie między grobami, gdzie tylko bym nie spojrzala - ona tam była. Później to zniknęło. Po tym wszystkim zostało tylko uczucie megapustki.

W gimnazjum zrobiłam się do tego stopnia aspołeczna, że zamykałam się w domu, bardzo często nie chodziłam do szkoły, zaczęłam się okaleczać. Miałam też myśli samobójcze, które wiele razy próbowałam zrealizować, np. przedawkowując tabletki. Po 2 latach takiego życia nagle stan się poprawił. Wszystko było w jak najlepszym porządku.

Nawrót nastąpił wraz z pójściem do liceum. Tylko był już dużo gorszy. Nie miałam myśli samobójczych, nie okaleczałam się już, ale moje omamy sięgnęły chyba apogeum. Budziły mnie w nocy trzaski w kuchni, szłam... na krześle siedziała stara babcia mówiąca, że jej zimno (zalał mnie oczywiście ze strachu zimny pot) i bez słowa poszłam po koc. Jak wróciłam - jej nie było. Niejednokrotnie obudziła mnie jakaś mała dziewczynka w kapeluszu, siedząca na moim łóżku...

Nie moge zostawać sama w domu czy gdziekolwiek, bo wtedy te psychozy się pogłębiają i boję się, że kiedyś nieświadomie mogę sobie coś zrobić. Wiele miałam takich sytuacji. Jak byłam z tatą na siłowni w piwnicy, poszedł tylko na chwilę po picie - z końca korytarza zbliżała się czarna postać. Byłam tak zahipnotyzowana i otępiała, że moj tata mnie szarpał, żeby mnie ocucić.

Przez to, że nie mogę zostawać sama, zrobiłam się bardzo towarzyska, więc mogę wyglądać na osobę zupelnie zdrową, choć tak się nie czuję. Nie wiem co mam z tym zrobic - czy liczyć na jakąś poradę lekarską, czy wezwać egzorcystę. Nie wiem. Liczę na jakąś pomoc.

KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Nerwica - kiedy warto udać się do specjalisty?

Witam!

Twoje problemy poważnie zaburzają funkcjonowanie w życiu, dlatego powinnaś je skonsultować jak najszybciej z lekarzem psychiatrą. Mogą one być związane z poważnymi zaburzeniami psychicznymi lub efektem traumy, jaką była śmierć babci.

Postaraj się skonsultować z lekarzem jak najszybciej, ponieważ potrzebujesz pomocy. Po ustabilizowaniu swojego stanu możesz także rozpocząć psychoterapię, która będzie bardzo pomocna w rozwiązaniu problemów emocjonalnych z przeszłości. 

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty