Co mogą oznaczać takie uciążliwe objawy u 18-latka?
Dzień dobry! Chciałbym się o coś zapytać. Mam 18 lat, jestem chłopakiem i około dwa lata temu miałem jakiś problem. Miałem takie epizody pod wieczór codziennie przez tydzień. Polegały one na takich różnych zamgleniach widzenia i bardzo niekomfortowym uczuciem związanym ze wzrokiem, i za każdym razem po około 15-25 minutach, ten problem znikał, a zastępował go około dwu godzinny silny ból głowy, czasami wymiotami. To również się kończyło i zostawał tylko umiarkowany ból głowy. I tak codziennie przez tydzień, byłem na paru badaniach. Nie mam cukrzycy. Nie mam anemii. Wszystkie witaminy, żelaza, okej. Nie mam problemów ze wzrokiem. Ogólnie niby nic. Ostatecznie padła samo-diagnoza. W tamtym okresie w ciągu roku urosłem kilkanaście centymetrów, i od zawsze raczej byłem chudy. Wyszło na to że trochę olewałem kwestie odżywiania i w połączeniu z szybkim wzrostem spadała mi waga. Miałem BMI w okolicach 14. Więc teorytycznie wszystko się zgadza. A całość się potwierdziła bo zacząłem dużo więcej jeść i od tego czasu przez dwa lata sytuacja ani razu się nie powtórzyła. Aż do miejwięcej 2 miesiące temu. Bardzo ciężko mi jest podwyższać wagę więc nadal byłem tak na granicy dobrej wagi, więc rozumiem że mogło by się takie coś znowu pojawić. Pojawiło się tylko raz, wyglądało identycznie, zacząłem odrazu bardziej się przykładać do odżywiania i drugi raz się nie zdarzyło. Jest co innego. Czuje się poprostu w niektóre dni gorzej fizycznie. Teraz jest już dużo lepiej ale wcześniej to naprawdę nie miałem czasami na nic siły. Wpływało to również na psychikę. W zależności od poziomów energii konkretnego dnia - mogły smucić mnie różne nie do końca racjonalne rzeczy. Teraz jest okej, ale nadal mam coś takiego że czasami mi się zakręci delikatnie w głowie albo czuje się nieswojo. Teorytycznie wszystko może być powiązane z tym niedożywieniem, i to wszystko się składa w całość ale z drugiej strony wolę usłyszeć o tym jakąś opinie faktyczną żeby przypadkowo nie ignorować jakiejś przewlekłej choroby. Nie wiem nawet jakie badania można by było zrobić. Dodam też mój inny problem - prawdopodobnie zupełnie nie związany ale może jednak. Niezależnie od mojej wagi bo to mam od dawna. Od kiedy pamiętam, mam coś co nazywam bólem powysiłkowym. Jestem raczej sprawny fizycznie ale już od pewnie 10 lat w lato - boli mnie głowa podczas wysiłku. Wystarczy tylko temperatura powyżej pokojowej i większy wysiłek - w zależności od intensywności wystarczy z 10 minut i zaczyna mnie pulsacyjnie boleć głowa. Nie jakoś nie wiadomo jak mocno, ale jest to taki ból wrażliwy na ruch więc ciężkie treningi w lato zupełnie odpadają. Nie mam pojęcia co to jest. Nie ma za bardzo nigdzie o tym cokolwiek powiedziane, lekarze raczej z niczym tego nie łączą. No i oczywiście odpowiednie nawodnienie nic nie daje. Bóle głowy ogólnie towarzyszą mi dosyć często, są wskaźnikiem na większość rzeczy jakie nie podobają się mojemu organizmowi, głowa mnie rozboleć jest wstanie od prawie wszystkiego, ale takim może wartym powiedzenia przykładem, to ból poprostu od ekranu, czasami nawet od książek. To mogą być 3 zupełnie nie związane rzeczy ale jednak wspominam. Dziękuję bardzo