Co się dzieje z moją koleżanką?
Witam, mam 15 lat od dłuższego czasu przyjaźnie się z moją koleżanką z klasy, zawsze uważałem ją za dziwnego człowieka, bowiem była wybuchowa, wszyscy jej dokuczali i przezywali ją... Teraz się z nią dobrze dogaduję dzięki sms-om, w szkole nie wygląda abyśmy utrzymywali jakieś kontakty. Zawsze powtarzała mi, że ona nie ma "dołków" (ja takowe posiadam, dość często). Na lekcji niekiedy mówi, że jakby zginęła to nikt by nie płakał. Ostatnio napisała mi dziwnego sms-a, chodziło w nim mniej więcej o samobójstwo! Cały czas utrzymuje, że jest niechcianym dzieckiem, jest bardzo wierząca, szuka porad u innych, mówiła mi, że boi się ludzi, i że tylko śmierć może ją wybawić. Ja zmieniłem o niej zdanie, ona chce pomagać mi, ale ja nie chce pomocy, wolę pomóc jej, namawiałem ją na psychologa, ale powiedziała, że nie pójdzie, bo jej i tak nie pomoże... Usiłowałem jej tłumaczyć, że psycholog dużo może pomóc, bo sam czasem do niego chodzę... Dodam jeszcze, że ja staram się wesprzeć ją jakoś, ale się nie da jest nieco skryta. Co mam zrobić co jej jest?