Co znaczą takie krosty we włosach?
Witam.
Jestem 18-letnią dziewczyną.
Ostatnio po spędzonym wieczorze na dworze, dostałam zapalenia węzłów chłonnych. Nie było jakieś poważne, ale oczywiście węzły były powiększone. Zauważyłam ich powiększenie na szyi oraz we włosach po jednej stronie (lewej). Bolało to dosyć mocno, ale nie w tym problem. W 4 dzień od zapalenia wyszły mi we włosach bardzo bolące krosty, niektóre znajdują się na powiększonych węzłach chłonnych (przynajmniej tak myślę) lub jeśli mogę tak to nazwać na takich guzkach. Utrzymuje mi się to już trzeci dzień. Krosty przypominają pryszcze, ale przy próbie wyciśnięcia ich nic nie wydobywa się z zewnątrz, a jeśli wydobywa się to bardzo mała ilość i jest to nieskuteczne. Każde dotknięcie tego sprawia mi ogromny ból. Nie mam pojęcia, co to może być.
Nie mam dużych problemów z trądzikiem lub pryszczami, ale wiele razy zdarzało mi się że jakieś ropne krosty/pryszcze wychodziły mi we włosach. Jeżeli to ma jakieś znaczenie to moje włosy się często przetłuszczają, co zmusza mnie do równie częstego mycia ich.
Nie wiem czy może jest to reakcja na zmianę szamponu, ale nie sądzę gdyż używam tej samej odżywki i szamponu od ponad tygodnia. Nigdy przedtem nie zaobserwowałam u siebie takiej reakcji na zmianę produktów do mycia.
Prosiłabym o jakąkolwiek pomoc, radę lub na kierowanie co to może być i jak szybkiej konsultacji z lekarzem wymaga.