Co zrobić jeśli ten pęcherz pęknie?
Witam! Mój tata ma 55 lat i stwierdzoną miażdżycę kończyny dolnej. Lewa noga od stopy do kolana najbardziej boli. Miał 2 zabiegi (stent), w to samo miejsce. Na początku listopada przy gwałtowniejszym ruchu poczuł ból w miejscu stentu i od tego się zaczęło. Po kilku godzinach poczuł mrowienie i stopa zaczęła robić się zimna. Następnego dnia rano tata nie mógł wytrzymać z bólu. Pojechaliśmy do lekarza rodzinnego gdzie dostaliśmy skierowanie na oddział chirurgii naczyniowej. Pojechaliśmy na SOR. Tam po 4 godzinach czekania (w międzyczasie pobrali krew do badań i zrobili USG) mój tata został odesłany do domu z receptą i informacją że brak miejsc na oddziale chirurgii naczyniowej i trzeba czekać na telefon. Następnego dnia zadzwoniła pani z rejestracji że tata zostanie przyjęty na oddział za ponad miesiąc. Zgodziliśmy się, bo lepsze to niż wogole się nie dostać. Z tym że po kilku dniach zrobiło się gorzej, noga pulsuje i jest zimna. Ponownie pojechaliśmy na SOR, tam ponownie dostaliśmy receptę i informację że postarają się przyspieszyć przyjęcie na oddział. Minął tydzień od drugiej wizyty na SORze, a mój tata ma coraz bardziej opuchniętą, czerwoną stopę. Nie może spać przez pulsujący ból. Stara się spać na siedząco, bo tylko tak ból jest do wytrzymania. Chodzi o kulach. Dzisiaj po przebudzeniu zauważył że 2 palce robią się lekko i sine i pojawił się pęcherz chyba z wodą, średnica ok. 2,5cm. Tego się najbardziej boję bo nie wiem co to oznacza? Czytałam, że jeśli pojawiłaby się rana w miejscu gdzie nie ma dopływu krwi, szybciej może dojść do zakażenia. Co zrobić jeśli ten pęcherz pęknie? Jak dbać o taką ranę? Czy jest sens zgłaszać się ponownie na SOR, gdzie znowu mogą nas odesłać 'z kwitkiem'? Czuję się bezradna patrząc na to jak mój tata męczy się z bólu, a ja nic nie mogę z tym zrobić. Poproszę o jakąś pomoc, radę, wskazówkę. Dziękuję z góry za odpowiedź!