Czy badanie cytologiczne lub histopatologiczne przy tych węzłach ma jakiś sens?
Od 20 miesięcy mam powiększone węzły chłonne za uszami. Prawie rok temu w badaniu USG nie stwierdzono żadnych zmian (węzły o maksymalnej średnicy 1cm). Dodatkowo 6msc temu powiększył się węzeł pomiędzy piersią, a dołem pachowym (2-krotne usg piersi nie wykazało niepokojących zmian). Badania krwi wykonywane przez ten czas co ok. 6msc nie wykazały żadnych stanów zapalnych. Brak jakichkolwiek objawów infekcji. Czym może być to spowodowane? Czy to "moja uroda"? Czy badanie cytologiczne lub histopatologiczne ma jakikolwiek sens?