Czy choruję na fobię społeczną?

Dzień dobry, Mam na imię Paulina i mam 18 lat, prawie19. Piszę w tym roku maturę i gdyby nie ona to by mnie tu nie było. Mam podejrzenie, że mogę chorować na fobię społeczną. Mam wiele objawów. Sporo czytałam na ten temat na różnych stronach. Do znalezienia czegoś na temat lęków skłoniła mnie tegoroczna matura, a raczej część ustna, której sobie po prostu nie wyobrażam w moim wykonaniu. Przejdę do rzeczy. W gronie moich znajomych zachowuję się normalnie, dobrze się wśród nich czuję. Niestety w kontaktach z innymi ludźmi (obcymi) już tak fajnie nie jest. Pierwszym przykładem może być wizyta kontrolna u pielęgniarki szkolnej, tętno 150 i ciśnienie podwyższone (dotychczas miałam idealne ciśnienie jak na swój wiek, choć tętno zawsze miałam podwyższone). Od razu wspomnę o wizycie w szpitalu podczas jednej z chorób, byłam wtedy bardzo zmęczona i wtedy również serce waliło jak oszalałe, lekarz rodzinny wysłał mnie do szpitala, gdzie miałam mierzone codziennie a nawet kilka razy dziennie tętno i ciśnienie. Poza tym ekg i echo serca. Wyniki prawidłowe, nic niepokojącego. Kolejnym przykładami są wizyty w sklepach itp., gdy mam coś załatwić, załóżmy u optyka itp. ręce mi się pocą i drżą, zresztą cała się pocę no i tętno równie wysokie. Jakbym się bała ludzi choć dobrze wiem, że są dla mnie bardzo mili. Obawiam się, że na maturze, gdy będę miała przedstawić swoją pracę z polskiego, zapomnę wszystkiego czego się uczyłam no i dopadnie mnie wysokie tętno i reszta innych objawów. Od kilku dni myślę wciąż o tej fobii i zastanawiam się jak by to było gdybym poszła do psychologa, czy mnie przyjmie, czy muszę mieć skierowanie od lekarza rodzinnego. Z resztą często tak mam, że wyobrażam sobie przyszłość, co będę robić i mówić w danej sytuacji. Zastanawiam się jak będzie wyglądać moje życie w przyszłości. Od razu zaznaczam, że w moim mieście jest poradnia psychologiczno-pedagogiczna. Jednak nie wyobrażam sobie żebym tam sama poszła. Niestety nie mam takiej osoby, której bym na tyle zaufała, żeby jej opowiedzieć o moich wątpliwościach i żeby poszła ze mną do psychologa. Nie chcę rodziców w to plątać, bo wydaje mi się, że już nade mną "latają" i wciąż się o mnie boją - co będzie gdy się dowiedzą o tym? PS. Wiem, panikuję, ale ja chcę normalnie i spokojnie żyć, poza tym w wakacje chciałam iść do pracy i nie wyobrażam sobie kto by chciał przyjąć pracownicę, której bynajmniej na początku będą drżeć ręce i będzie jakaś dziwna. Proszę o pomoc i radę.

KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Witam!
Matura jest bardzo trudnym i wymagającym przeżyciem. Myślę, że wielu Twoich rówieśników przeżywa podobne problemy związane z tym wydarzeniem. Jednak ciągłe poczucie lęku w sytuacjach społecznych może prowadzić do pogłębiania się dolegliwości fizycznych i izolowania się od ludzi.
Warto już teraz o siebie zadbać i skorzystać z pomocy psychologa. W trakcie spotkań  z psychologiem będziesz mogła konkretnie dowiedzieć się, czy to fobia społeczna, czy są to innego rodzaju problemy. Rodzice są osobami, które mają dbać o Twoje zdrowie psychiczne i fizyczne, poza tym są to najbliższe Ci osoby. Dlatego warto poprosić mamę czy tatę o wspólne pójście do poradni. Pierwsza wizyta u psychologa może wywoływać lęk i obawy, jednak sądzę, że z kolejnymi będzie już łatwiej i sama będziesz mogła chodzić na spotkania. 

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty