Czy dopadła mnie depresja?
Mam 34 lata, jestem samotną mamą dwóch ślicznych dziewczynek. Właściwie o ich urodzenia nie potrafię poradzić sobie ze swoimi nastrojami, płaczę, czasami wręcz wyję po nocach, skulona w pozycję embrionalną, w ciągu dnia jestem ospała i tylko poczucie obowiązku zmusza mnie o wstania z łóżka. Dochodzi o tego dziwna sytuacja z ich ojcem, który jest bardzo blisko, właściwie przychodzi codziennie, spędzamy razem czas, święta, wakacje, czasami sypiamy ze sobą, ale on cały czas podkreśla, że ze sobą nie jesteśmy, chociaż ja zachowuję się jakbyśmy byli parą, jestem zazdrosna o niego gdy znika czasami na różnych imprezach, gdzie pojawia się dużo alkoholu i narkotyki, pojawiają się u mnie bóle głowy i nieprzespane noce - on potem wraca i przeprasza. Mam ostre bóle głowy w ciągu dnia, ciągłe uczucie sztywności karku i nieopartą potrzebę spania, ale nie mogę, bo zajmuję się dziećmi, i nie wiem już co robić. Czasami pływam, chodzę na spacery, ale to nie rozładowuje stresu, poza tym coraz mniej chce mi się wychodzić z domu. Pozdrawiam