Witam,
Myślę, że na początek jakakolwiek forma pomocy specjalisty poprzez wizyty w przychodni, niekoniecznie przez hospitalizację byłaby wskazana. Nie można bagatelizować żadnych oznak zachowań autodestrukcyjnych. Jeśli uzna Pani, że dana osoba stanowi jakiekolwiek zagrożenie dla siebie lub innych należy powiadomić odpowiednie służby również pogotowie ratunkowe bądź po prostu połączyć się na alarmowy numer 112, gdzie dyżurni wyślą na miejsce odpowiednie służby. Jeśli nie potrafi Pani nakłonić przyjaciela do podjęcia leczenia i jak Pani sama wspomniała kosztuje ją to sporo "nerwów", proszę również samej skorzystać z pomocy osób trzecich nawet jeśli miałyby być to służby ratunkowe. Pozdrawiam
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Czy mogłam się zarazić bakterią klebsiella pneumoniae? – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski
- Czy spalenie nerwu w zębie jest dobrym pomysłem? – odpowiada Lek. dent. Rafał Krzemiński
- Czy powrót do minimalnej dawki tego leku byłby dobrym pomysłem? – odpowiada Mgr Karolina Jankowska-Frej
- Nawrót depresji i trudności finansowe w utrzymaniu dzieci – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Jak nakłonić osobę z urojeniami do leczenia? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Dlaczego czuję, że tracę przyjaciela? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak pomóc niereformowalnemu samobójcy? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Jak postępować z agresywną teściową? – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Uzależnienie od masturbacji i brak satysfakcji u 18-latka – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- Czy można sprawdzić poprzez badanie krwi bądź moczu czy został wszyty prawdziwy esperal czy placebo? – odpowiada Dr n. med. Marek Derkacz
artykuły
Zobacz, jak funkcjonuje numer ratunkowy 112 (WIDEO)
"-Operator 52, w czym mogę pomóc? -Halo, chciał
''Szkoda by było teraz umierać''. Magda Swat od 9 lat żyje z rakiem trzustki i nie zamierza się poddać
- To jest walka. Niektórym może się wydawać, ż
72-latka prawie tydzień spędziła na strychu. "Nie bądźmy obojętni"
72-letnia kobieta spędziła prawie tydzień zamknięt